30-latek ostatnie tygodnie spędził w West Hamie, gdzie szlifował swoją formę pod okiem Davida Moyesa. W pewnym momencie angielskie media przekonywały nawet, że londyńska ekipa była zainteresowana podpisaniem kontraktu z nastawionym na ofensywę pomocnikiem. Ostatecznie tak się nie stało.
Wychowanek Manchesteru United wkrótce podejmie następną próbę znalezienia pracodawcy. Jak informuje Fabrizio Romano, najbliższy miesiąc spędzi na Bliskim Wschodzie.
Tam dołączy do zespołu Al-Ettifaq FC, gdzie będzie przyglądał mu się Steven Gerrard.
Od 30-latka i legendy Liverpoolu będzie zależało, czy współpraca zostanie utrwalona kontraktem. Sam zawodnik chce ocenić, czy odpowiada mu życie w Arabii Saudyjskiej i tamtejsza piłka.
W zespole z Ad-Dammam spotka mocnych partnerów do treningu. Latem pod skrzydła Gerrarda trafili Jordan Henderson, Demarai Gray, Georginio Wijnaldum czy Moussa Dembélé.
Lingard znalazł się na zakręcie po sezonie, który spędził w szeregach Nottingham Forest. Na City Ground zawiódł na całej linii, nie notując żadnego trafienia w 17 ligowych meczach. Jego bilans poprawiły nieco dwie bramki i asysty w Pucharze Ligi Angielskiej.
32-krotny reprezentant Anglii swego czasu jawił się jako spory talent. Swoje „pięć minut” przeżywał w Manchesterze United, dla którego wystąpił łącznie w 149 meczach.
Al-Ettifaq FC po siedmiu kolejkach Saudi Pro League zajmuje wysoką, siódmą pozycję w Saudi Pro League.