Obecnie słynny Brazylijczyk przebywa w Brazylii, gdzie mieszka wraz ze swoją rodziną. Ostatnie tygodnie przyniosły jednak spekulacje o możliwym nawiązaniu współpracy we Włoszech. Nowy właściciel Monzy i były prezydent Milanu, Silvio Berlusconi, zapewniał, że postara się przekonać 36-latka do współpracy, ale podobne plany mają również „Rossoneri”.
Nowi właściciele klubu chcą kontynuować politykę sprowadzania byłych gwiazd drużyny do sztabu dyrektorskiego. Stanowiska otrzymali już Leonardo czy Paolo Maldini, a teraz obaj chcą przekonać Kakę, by ten również objął posadę na San Siro. W wywiadzie dla „Milan TV” były pomocnik przyznał, iż wszystko jest na dobre drodze, ale priorytetem jest dla niego rodzina, a co za tym idzie - najprawdopodobniej również pozostanie w ojczyźnie.
- Powrót do Milanu? Rozmawiałem z Leonardo i Maldinim. Na tę chwilę najbliżej mi do Milanu, ale to tylko tyle, moim priorytetem jest bycie blisko rodziny, Luca i Isabella mają dopiero 10 i 7 lat - mówi emerytowany piłkarz.
- Wiele rozmawiałem z Leonardo, żeby zrozumieć jak zostać dyrektorem, w Brazylii przechodzę też kurs zarządzania w sporcie. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł pracować w Milanie jako dyrektor sportowy, ale na ten moment nic nie jest przesądzone.
Kaká wypowiedział się również na temat wielkiego talentu, który ostatnio miał wpaść w ręce Milanu - Lucasie Paquecie.
- To zawodnik, który ma przed sobą świetlaną przyszłość. Już teraz zasłużył na powołanie do kadry Brazylii, ale lepiej dla niego, żebyśmy go nie porównywali do innych. Widziałem tego w ostatnich dniach bardzo dużo, porównania ze mną, z Pato, Ronaldinho, Cafu, Rivaldo... Ze wszystkimi Brazylijczykami, którzy kiedykolwiek grali w Milanie. Musimy tego uniknąć, żeby mógł grać tutaj ze spokojem. Jestem pewny jego umiejętności.