Doświadczony napastnik prezentuje się wyśmienitą formę w początkowej fazie trwających rozgrywek i po dotychczas rozegranych meczach może pochwalić się zdobyciem aż 16 bramek w 18 rozegranych meczach.
Ostatnie trafienie blisko 34-letniego piłkarza w starciu przeciwko Sevilli ma dla niego szczególny wymiar, ponieważ pomogło nie tylko odnieść Realowi Madryt zwycięstwo nad ekipą z Andaluzji, ale i wyprzedzić Thierry'ego Henry'ego w klasyfikacji najskuteczniejszych Francuzów w historii klubowego futbolu.
Legendarny napastnik zakończył karierę z dorobkiem 360 strzelonych goli w 791 występach w takich ekipach jak AS Monaco, Juventus, Arsenal, FC Barcelona oraz New York Red Bulls.
Z kolei Karim Benzema może po niedzielnym pojedynku pochwalić się liczbą 361 zdobytych bramek w 725 rozegranych meczach (66 goli w 148 meczach dla Olympique'u Lyon i 295 goli w 577 meczach dla Realu Madryt) i w najbliższym czasie będzie zapewne śrubował ten wynik.
Wkrótce snajper Realu Madryt być może połknie kolejny rekord Henry'ego, ponieważ po powrocie do reprezentacji „Trójkolorowych” strzelił dla niej już dziewięć goli i obecnie ma na swoim koncie 36 trafień, co oznacza, że traci do obecnego asystenta Roberto Maritneza w kadrze Belgii tylko lub aż 15 trafień.
Dokładnie tyle też bramek brakuje doświadczonemu napastnikowi do zostania samodzielnym liderem klasyfikacji najskuteczniejszych Francuzów w całej historii futbolu.
Jednocześnie Benzema będzie plasował się daleko w zestawieniu obejmującym najlepszych strzelców w klubie oraz kadrze, do których z obecnych graczy należą Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Zlatan Ibrahimović, Robert Lewandowski czy Luis Suárez.