Koniec okna transferowego w Saudi Pro League. Tylko osiem ciekawych ruchów

fot. Al-Hilal
Piotr Różalski
Źródło: Transfery.info

Zimowe okno transferowe w Arabii Saudyjskiej nie rozpieściło zbyt mocno obserwatorów rosnącej w siłę Saudi Pro League. Po letnim szaleństwie tylko jeden klub z elity zdecydował się na pozyskanie zawodnika w ramach transakcji gotówkowej.

Porównywanie letniej i styczniowej sesji zakupowej to niebo a ziemia. Kilka miesięcy temu wszystkie ekipy z kraju Bliskiego Wschodu wydały na wzmocnienia niemal miliard euro. Po upłynięciu deadline day 30 stycznia doszło już tylko do paru wartych uwagi przeprowadzek, które można policzyć na palcach jednej ręki.

Z pewnością na największe wyróżnienie zasługuje transakcja z udziałem Renana Lodiego. Jest to jedyny bohater transferu definitywnego po uiszczeniu kwoty odstępnego. Al-Hilal, posiadający w swoich szeregach gwiazdy w postaci Neymara, Aleksandara Mitrovicia czy Malcoma, zapłaciło Olympique'owi Marsylia 23 miliony euro.

Do – jak się ostatecznie okazało – najbardziej wyszczególnionego wydarzenia doszło 17 stycznia. Później działo się sporo już tylko w ostatnich godzinach okna.

Na przygodę w Arabii Saudyjskiej dał się przekonać następny zawodnik, który uznał, że misja walki o najwyższe cele w Europie już dobiegła końca. Mowa o Ivanie Rakiticiu, który po rozwiązaniu kontraktu za obopólnym porozumieniem z Sevillą zasilił Al-Szabab. 35-latek ze zwycięstwem w rozgrywkach Ligi Mistrzów w barwach FC Barcelony w swoim życiorysie będzie współdzielił szatnię z takimi znanymi nazwiskami, jak Habib Diallo czy Yannick Carrasco.

Taki ruch mógłby nie mieć miejsca, gdyby nie zakończenie pobytu Évera Banegi. Argentyńczyk wrócił do ojczyzny, gdzie będzie przywdziewał trykot CA Newell's Old Boys.

Do paru ciekawych roszad doszło wewnątrz ligi, głównie za sprawą Al-Ettifaq. Uwagę przykuł transfer definitywny Álvaro Medrána z Al-Taawoun, także wypożyczenia bez opcji wykupu Seko Fofany oraz Karla Toko Ekambiego. Ten pierwszy, związany kontraktem z Al-Nassr, został zarekomendowany przez Stevena Gerrarda jako następca Jordana Hendersona, któremu ewidentnie miasto Ad-Dammam, w którym siedzibę ma Al-Ettifaq, nie przypadło do gustu jako miejsce do życia. Anglik wrócił na Stary Kontynent, podpisując długoterminowy kontrakt z Ajaksem Amsterdam.

Toko Ekambi z kolei ma zapewniać zdobycze bramkowe poza Abha Club, aby nawiązać walkę o udział w międzynarodowych rozgrywkach. O tytule najemca może zapomnieć.

Poza tym jeszcze Al-Nassr poczyniło ciekawy manewr, sięgając po doświadczonego lewego obrońcę reprezentacji Australii Aziza Behicha. Usługi 33-latka na resztę sezonu udostępniło Melbourne City.

Rozgrywki Saudi Pro League zostaną wznowione 15 lutego, choć osiem dni wcześniej dojdzie jeszcze do zaległego spotkania między Al-Taee Hail a Al-Ittihad.

Największe szanse na tytuł ma Al-Hilal. Po 19 kolejkach wygrał 17 spotkań, nie przegrywając żadnego.

Po piętach stara się im deptać ekipa Cristiano Ronaldo. Al-Nassr traci do lidera siedem punktów.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery POTWIERDZONE: Piotr Zieliński ma nowy klub. „Podpisaliśmy kontrakt” Thomas Tuchel nie wytrzymał. „To była zdrada. Katastrofa!” „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy