Kucharski: Astronomiczna kwota za „Lewego”

fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Źródło: FirstEleven.com

Menedżer Roberta Lewandowskiego, Cezary Kucharski, zdradził w rozmowie z portalem FirstEleven.com kilka szczegółów dotyczących współpracy z najlepszym polskim zawodnikiem.

„Lewy” już w Borussii Dortmund przedstawił się europejskim kibicom z jak najlepszej strony. Po przenosinach do Bayernu jeszcze bardziej jednak się rozwinął i wskoczył na wyższy poziom. Co ciekawe, to właśnie moment jego przenosin do Monachium Kucharski wskazał jako najtrudniejszy w ich dotychczasowej współpracy.

- Wydaje mi się, że to przejście z Borussii do Bayernu. Na niedługo przed dopięciem kontraktu „Lewy” zaczął wątpić w tę decyzję. Nie pomagało nastawienie polskich mediów, które były przekonane, że sobie nie poradzi, że Guardiola go nie chce. Że Bayern bierze go tylko po to, żeby osłabić Borussię. (…) To nie było iskrzenie, raczej dyskusja. Musiałem go przekonać, że ta decyzja jest bardzo dobra - przyznał Kucharski, zdradzając, że parokrotnie zakontraktować Lewandowskiego próbował Real Madryt:

- Real podchodził pod Roberta wiele razy. Największe szanse mieli, kiedy jeszcze był w Dortmundzie. I nie tylko Real. Rozmawiając z wieloma klubami, czułem, kto chce go najbardziej i dlaczego powinien iść właśnie do Bayernu.


Niedawno w mediach pojawiły się informacje łączące „Lewego” z jednym z chińskich klubów. Jak się okazuje, zainteresowanie faktycznie było. - Był jeden konkretny telefon. Zadzwonił agent, który pośredniczy w transferach do Chin, rzucił astronomiczną kwotą, ale od razu powiedziałem, że to niemożliwe. Że Lewy dopiero podpisał nowy kontrakt z Bayernem. Gdybym przyszedł do Rummenige z propozycją z Chin, byłoby to niepoważne - stwierdził menedżer. 


Kucharski wypowiedział się również na temat swojej współpracy z Grzegorzem Krychowiakiem, która w pewnym momencie - już po przenosinach do Sevilli - została przerwana: 


- Z nim nie wiązała mnie umowa. Miałem roczne pełnomocnictwo do transferów. To ja umieściłem go w Sevilli. Jego brat, który zajmuje się jego interesami deklarował, że po transferze rozpoczniemy stałą współpracę. Mieliśmy dżentelmeńską umowę, ale ostatecznie temat upadł. (…) Jego bratu ktoś po prostu zaproponował więcej niż ja, a on zarabia na tym, kto jest menedżerem Krychowiaka. W zasadzie to nawet go rozumiem. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy