Lech Poznań: Maciej Skorża o sytuacji z Tymoteuszem Puchaczem. „Odbyliśmy bardzo trudną rozmowę”

fot. Lech TV
Mateusz Michałek
Źródło: Lech Poznań

Maciej Skorża w trakcie konferencji prasowej odniósł się do ostatnich słów Tymoteusza Puchacza na temat jego potencjalnego transferu do Unionu Berlin.

Skorża wziął dzisiaj udział w pierwszej konferencji prasowej po objęciu Lecha Poznań. 49-latek zajął w stolicy województwa wielkopolskiego miejsce zwolnionego Dariusza Żurawia. Dla szkoleniowca to powrót do Poznania, w którym pracował już w latach 2014-2015.

- Z ogromną radością wracam po ponad trzech latach do polskiej Ekstraklasy, do polskiej piłki, do wielkiego polskiego klubu. Klubu z topu. Można powiedzieć o Lechu, że jest to klub klasy premium. To dla mnie ogromna radość i wyróżnienie. Wracam w znajome mi rejony. Wiele tutaj wspólnie przeżyliśmy. Zarówno wspaniałych, jak i gorszych chwil. Wiele nas łączy. Bardzo cieszę się na współpracę z ludźmi, których zastałem w klubie. Jest sporo osób, które wspólnie tworzyło grupę sięgającą po ostatnie mistrzostwo dla Lecha. To dodatkowy atut i nobilitacja. Myślę, że obie strony, ja i Lech, mamy coś do udowodnienia w polskiej piłce. Ale nie tylko w polskiej. To zbliżyło nas z powrotem do siebie. Za mną bardzo intensywne dwa dni. Dzisiaj po raz pierwszy miałem spotkać się z drużyną. Przekazałem im swoje główne zadania - przyznał Skorża.

Jedną z ciekawszych wypowiedzi nowego szkoleniowca „Kolejorza” była ta dotycząca Puchacza. W niedzielę zawodnik Lecha poinformował, że w zasadzie dogadał się już z Unionem. Teraz rozmowy odnośnie wysokości kwoty odstępnego mają prowadzić kluby.

- Uśmiechnąłem się sam do siebie, bo ta historia przypomina mi to, co działo się przy moim pierwszym wejściu do Lecha. Rozpocząłem wtedy od bardzo trudnej rozmowy z Krzyśkiem Kotorowskim, którego chciałem przesunąć do rezerw po jakiejś niefortunnej wypowiedzi. Mój sztab, który wstawił się za Krzyśkiem, spowodował, że cofnąłem tę decyzję. Dzisiaj rano rozpocząłem od bardzo trudnej rozmowy z Tymkiem Puchaczem. Historia się więc powtórzyła. Po prostu chciałem wiedzieć, patrząc mu w oczy, czy mogę liczyć na tego zawodnika. Nie chce mieć w szatni piłkarzy, którzy się wahają i są myślami gdzie indziej. Jestem zaskoczony taką sytuacją w profesjonalnej piłce. Takie deklaracje rzadko się zdarzają. Nie powinny mieć one miejsca, ale z Tymkiem wszystko sobie wyjaśniłem. Tymoteusz Puchacz w sześciu meczach tego sezonu i mam nadzieję, że w kolejnych przyszłego sezonu to będzie zawodnik, który będzie dawał z siebie absolutnie wszystko w barwach Lecha - powiedział Skorża.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Wysokość klauzuli Benjamina Šeško ustalona. Tyle będzie kosztował latem Trzech kandydatów do zastąpienia Xaviego w FC Barcelonie Legia Warszawa zainteresowana niemieckim skrzydłowym Chelsea dopięła swego. Słowne porozumienie w sprawie transferu wielkiego talentu Rafael Benítez rywalem... Marka Papszuna w walce o prestiżową posadę Jagiellonia Białystok ratuje punkt w samej końcówce. Powrót na fotel lidera [WIDEO] Sensacyjny zwrot akcji w sprawie José Mourinho. To będzie jego nowy klub?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy