Łukasz Piszczek w 2018 roku, tuż po nieudanych Mistrzostwach Świata ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. Nieco ponad rok później otrzymał on szanse na pożegnanie, notując 45 minut w starciu eliminacji do Mistrzostw Europy ze Słowenią.
Do 2021 roku prawy defensor występował jeszcze w Borussii Dortmund. Potem spełnił obietnicę i dołączył do macierzystego LKS-u Goczałkowice-Zdrój, gdzie zbierał doświadczenie również na stanowisku trenera.
Na przestrzeni całej kariery Piszczek miał okazję współpracować z wieloma świetnymi zawodnikami. Jeśli chodzi o tych polskich, to największe wrażenie zrobił na nim Robert Lewandowski.
- Jeżeli Robert skończy, to na pewno strata będzie wyraźna. Moim zdaniem to zawodnik stulecia w polskiej piłce. Ktoś może się obruszyć lub powiedzieć, że z kadrą nic nie wygrał, trudno. Ale mówię o umiejętnościach i fakcie, przez jak długi czas Robert rywalizuje na najwyższym poziomie. Utrzymać się na szczycie przez tyle lat, grać w tym wieku w Barcelonie... dla mnie sprawa jest oczywista. Będzie go trudno zastąpić - ocenił 38-latek w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
Wedle powtarzających się doniesień Lewandowski może pożegnać się z kadrą po nadchodzących Mistrzostwach Europy. Na taki krok zdecydował się już Wojciech Szczęsny, o czym wielokrotnie informował.
Piszczek będzie przyglądał się ich poczynaniom na turnieju w Niemczech ze szczególną uwagą. Wraz z Łukaszem Fabiańskim i Jakubem Błaszczykowskim będzie on pełnił funkcję eksperta TVP Sport.