Mahrez wrócił do treningów. DUŻA kara finansowa i może jeszcze większa sportowa

fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Źródło: The Independent | Sky Sports | The Guardian

Riyad Mahrez zdecydował się zakończyć bojkot i dzisiaj po raz pierwszy od końca okna transferowego uczestniczył w sesji treningowej Leicester City.

Nie obędzie się jednak bez konsekwencji. Gwiazdor zapłaci 240 tysięcy funtów grzywny. Wydaje się też, że nie wystąpi w niedzielnym meczu Premier League z... Manchesterem City, który w ostatnich dniach okna walczył o jego pozyskanie. Sytuacja może się jednak zmienić, gdyż sam zawodnik aż pali się do gry przeciwko niedoszłemu pracodawcy, a Leicester w tym spotkaniu niewątpliwie potrzebuje wszystkich swoich gwiazd.

Reprezentant Algierii spędził ostatnio trochę czasu w Algierii razem z rodziną i przyjaciółmi, oczywiście bez zgody klubu. Jednocześnie angielskie media informowały, że złożył Leicester ultimatum, że wróci tylko w przypadku zgody na letni transfer wyrażonej na piśmie. Pojawiały się pogłoski, że żąda po prostu wpisania rozsądnej kwoty w ramach klauzuli odejścia. Nie wiadomo, czy City odpowiedziało jakkolwiek na te oczekiwania Mahreza.

Ten w trakcie okna zrobił wszystko, żeby tylko przenieść się do Manchesteru. W poprzedzający deadline wtorek złożył nawet pisemną prośbę o transfer, licząc, że Leicester, którego działacze wcześniej rzekomo słownie obiecali mu zgodę na przeprowadzkę, przyjmie całkiem imponującą, bo opiewającą na nawet 65 milionów funtów, ofertę od Pepa Guardioli i spółki. Ostatecznie jednak lider tabeli Premier League wycofał się z transakcji, bo żądaną kwotę 80 milionów funtów uznano za zaporową.

Wczoraj sprawę 26-letniego skrzydłowego komentował Claude Puel, menadżer Leicester City, twierdząc między innymi, że piłkarz musi oczyścić swoją głowę: http://transfery.info/110952,puel-mahrez-musi-oczyscic-glowe.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy