Władze „Czerwonych Diabłów” nie zrealizowały latem jednego z głównych celów transferowych postawionych przez holenderskiego szkoleniowca w postaci pozyskania nowego środkowego napastnika.
W międzyczasie szeregi utytułowanego klubu opuścił Cristiano Ronaldo, co tylko utwierdziło opiekuna ekipy z Old Trafford w konieczności sprowadzenia atakującego w połowie trwających rozgrywek.
Manchester United nie mógł sobie w obecnej sytuacji pozwolić na wyłożenie dużej sumy na takiego zawodnika i postawił na tymczasowe rozwiązanie w postaci wypożyczenia Wouta Weghorsta z Burnley.
Poza nim na identycznej zasadzie do angielskiego zespołu dołączyli Jack Butland jako zmiennik dla Davida De Gei oraz Marcel Sabitzer, przed którym postawiono za cel załatanie dziury w środku pola po kontuzjowanym Christianie Eriksenie.
Wspomniany bramkarz jest związany z Crystal Palace do końca czerwca i latem będzie mógł podpisać kontrakt z dowolnym pracodawcą, w tym nawet pozostać w „Czerwonych Diabłach”, by pełnić dotychczasową rolę.
Z kolei w przypadku holenderskiego napastnika oraz austriackiego pomocnika jest konieczne wyłożenie odpowiedniej sumy, by przekonać Burnley i Bayern Monachium do ich sprzedaży.
Dlatego o dalszą przyszłość tych dwóch zawodników został zapytany Erik ten Hag.
- Myślę, że jest jeszcze o wiele za wcześnie, aby o tym mówić. Po pierwsze wciąż liczymy się w grze w tym sezonie i tylko na tym trzeba się skupić. Żadnych rozpraszaczy o to, co będzie się działo w następnych rozgrywkach. Nie jesteśmy na właściwej pozycji w tym momencie, na której chcemy być, ponieważ rywalizujemy jeszcze na trzech frontach - stwierdził menedżer Manchesteru United.
Do tej pory więcej okazji do wykazania się prezentowanymi umiejętnościami miał Weghorst - dwanaście występów i zdobyta bramka oraz zaliczone dwie asysty. Z kolei Sabitzer pojawił się pięciokrotnie w koszulce „Czerwonych Diabłów”.