Lech Poznań ogłosił kilka tygodni temu, że udało mu się osiągnąć porozumienie z Filipem Marchwińskim. Na jego mocy młody pomocnik podpisał nowy kontrakt. Już wtedy jednak mówiło się, że nie jest to próba zatrzymania zawodnika, a raczej stworzenie sobie szansy na sowity zarobek.
Wydaje się, że takowa okazja może nastąpić już wkrótce. Zainteresowanych usługami Polaka nie brakuje. Miejscem docelowym może być dla niego Serie A. Tak przynajmniej twierdzą włoskie media.
W ostatnim czasie mówiło się o chęci pozyskania jego karty zawodniczej ze strony takich ekip jak Juventus, Arsenal czy Inter Mediolan. Teraz do gry dołączył kolejny mocny gracz. Mowa o Atalancie Bergamo.
Prasa z Półwyspu Apenińskiego wspomina, że przedstawiciele ekipy z Lombardii widzą w 18-latku następcę dla gwiazdora tej drużyny, Josipa Iličicia.
Wiarygodności tej informacji dodaje fakt, że Marchwiński od niedawna współpracuje z doskonale znanym na rynku włoskim agentem, Giovannim Branchinim. W jego „stajni” można znaleźć takie nazwiska jak między innymi Douglas Costa czy były trener Juventusu, Massimiliano Allegri.
Na ten moment ciężko ferować, jaki będzie finał sprawy. Nie można jednak wykluczyć, że w obliczu kryzysu spowodowanego przerwaniem rozgrywek ze względu na pandemię koronawirusa, Lech Poznań będzie chciał sprzedać swojego piłkarza, by powetować sobie straty.
18-latek rozegrał w tym sezonie łącznie 13 meczów. Strzelił w nich trzy bramki.