Max Kruse: Gdyby on nie zaczął strzelać, w 2019 roku wylądowałbym w Liverpoolu

fot. VfL Wolfsburg
Piotr Różalski
Źródło: Ensonhaber.com

W obszernym wywiadzie dla portalu Ensonhaber.com Max Kruse wyznał, że w 2019 roku mógł trafić do Liverpoolu. Tak się jednak nie stało, gdyż wówczas ze strzeleckiego letargu wybudził się Divock Origi.

Sezon 2018/2019 był jednym z najlepszych sezonów w wykonaniu środkowego napastnika. W tamtym okresie 14-krotny reprezentant Niemiec brylował swoimi umiejętnościami w Werderze Brema. 11 goli i 10 asyst w 32 pojedynkach Bundesligi stanowił dorobek godny pozazdroszczenia.

W pewnym momencie sam 34-latek znalazł się w podbramkowej sytuacji, wtrącając analogię boiskową. Jego umowa z „Zielono-Białymi” wygasała wraz z końcem tamtej kampanii i nie zamierzał jej przedłużać. W międzyczasie piłkarz znajdował się w stałym kontakcie z Jürgenem Kloppem, co zapowiadało wielki transfer do Liverpoolu.

Przed „The Reds” pokazała się szansa zatrudnienia jakościowego gracza środka ataku z bagażem doświadczeń w Niemczech. Sprawy potoczyły się zupełnie inaczej w konfrontacji do przewidywań Kruse. Jak sam ujawnił, jego plany poszły wniwecz, gdyż ówczesny kandydat do opuszczenia Anfield, Divock Origi, trafił z formą w końcówce zmagań.

– Latem 2019 roku miałem podpisać kontrakt z Liverpoolem. Moja współpraca z Werderem dobiegała końca. Od lutego byłem na łączach z Jürgenem Kloppem – zdradził na wstępie bezrobotny zawodnik.

– Czułem, że przeprowadzka do Liverpoolu to tylko formalność. W sumie brakowało tylko podpisu. Wkroczyłbym na szczyt w swojej karierze. Sprawy przybrały jednak zupełnie inny obrót.

– Duet [Daniel] Sturridge - Origi został wystawiony na sprzedaż. Jedno wolnych miejsc miałem zająć ja. Taki był też plan Liverpoolu. Później jednak Origi zaczął seryjnie zdobywać bramki, akurat w końcowej fazie sezonu.

– Klub zmienił więc swoje podejście. Jürgen zadzwonił do mnie i powiedział: „przepraszam cię, Max. Podjąłem decyzję o zatrzymaniu Origiego. Niestety, transfer jest niemożliwy”. Wszystko to miało miejsce w ostatniej chwili. Poczułem się zawiedziony – podsumował.

Reprezentant Belgii odzyskał zaufanie po epickiej dyspozycji w kluczowych meczach. Jako superzmiennik między innymi strzelił gola w zwycięskim finale Ligi Mistrzów z Tottenhamem, a wcześniej także dwa z FC Barceloną, przyczyniając się do odrobienia trzybramkowej straty z nawiązką z pierwszego spotkania.

Od tego sezonu Origi broni barw Milanu.

Z kolei Kruse aktualnie nie jest związany z żadnym klubem. Niedawno za porozumieniem stron rozwiązał umowę z VfL Wolfsburg z przyczyn dyscyplinarnych.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Girona finalizuje pierwszy letni transfer

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy