26-latek ma za sobą minimum trzy nieudane transfery podczas minionego okna transferowego. Mógł trafić do Juventusu, Romy lub Fiorentiny, a ostatecznie pozostał na Stadio San Paolo.
To sprawiło, że został on odsunięty od zespołu i taki stan rzeczy nie zmieni się przynajmniej do stycznia. Mimo wszystko środkowy napastnik nie traci optymizmu.
Polak jest regularnie powoływany do kadry narodowej, ale w celu optymalnego przygotowania do przyszłorocznego EURO, potrzebuje występów w klubie. W związku z tym zawodnik umówił się na spotkanie z władzami SSC Napoli.
Oprócz Arkadiusza Milika, wzięli w nim udział jego agenci oraz Aurelio De Laurentiis (prezes), Andrea Chiavelli (dyrektor generalny) i Cristiano Giuntoli (dyrektor sportowy).
Jak informuje Gianluca Di Marzio, zawodnik jasno określił swoje stanowisko. Celuje on w styczniowy transfer i zaakceptuje propozycję korzystną nie tylko dla jego przyszłości, ale i „Błękitnych”. Jednocześnie odrzucił on ofertę przedłużenia umowy, co pozwoliłoby neapolitańczykom na umocnienie swojej pozycji negocjacyjnej.
Wstępnie porozumienie zostało osiągnięte i teraz należy czekać na pierwsze zakusy ze strony innych ekip. Gdy już do tego dojdzie, klub ze Stadio San Paolo dokona wyceny 54-krotnego reprezentanta Polski.
Milik w koszulce SSC Napoli rozegrał łącznie 122 spotkaniach, w których zdobył 48 bramek i posłał pięć ostatnich podań. Z racji faktu, że jego kontrakt obowiązuje tylko do czerwca 2021 roku, w styczniu będzie jedyna okazja do zarobku na sprzedaży gracza.