Klub z Francji poszukuje na rynku wartościowego napastnika, który wzmocniłby zespół prowadzony przez André Villasa-Boasa.
W tym kontekście mówiło się nie tak dawno, że głównym celem ekipy ze Stade Vélodrome jest Arkadiusz Milik.
Sam szkoleniowiec zespołu z Ligue 1 potwierdził niejako ten fakt stwierdzający, że rzeczywiście Olympique Marsylia jest zainteresowany reprezentantem Polski. Z kolei dyrektor sportowy Napoli przyznał otwarcie, że otoczenie naszego zawodnika prowadzi rozmowy z pewnym klubem.
Na tym seria optymistyczny wiadomości dotyczących zmiany obecnego położenia 26-letniego piłkarza może się jednak zakończyć, ponieważ jego obecny pracodawca miał odrzucić otrzymane do tej pory oferty ze strony Atlético Madryt i OM.
W zaistniałej sytuacji oba kluby zaczęły rozglądać się za innymi opcjami. W przypadku Hiszpanów stał się nim Willian José z Realu Sociedad, a u Francuzów na tapecie miał znaleźć się Patrick Cutrone.
Gianluca Di Marzio uważa, że włoski napastnik jest na razie traktowany jako jedna z możliwości, ale nie da się ukryć, że byłby zdecydowanie tańszy w utrzymaniu i zapewne także w sprowadzeniu od Milika.
23-latek będzie w najbliższym czasie szukał usilnie drogi ucieczki z Fiorentiny, gdzie przebywa na zasadzie wypożyczenia z Wolverhampton, ponieważ pełni w drużynie jedynie funkcję zmiennika i nie czuje się najlepiej w szeregach „Violi”, dla której nie zdobył ani jednej bramki w dotychczas trzynastu rozegranych meczach.
Wcześniej w mediach pojawiły się już spekulacje sugerujące, że wychowanek Milanu może przenieść się do Napoli, Benevento czy Parmy.