- Widziałem wiele głosów poparcia w internecie, ale tak naprawdę nie ma żadnego postępu. Bardzo ciężko jest dostać chińskie obywatelstwo - Chiny bardzo rzadko je przyznają. Ale jeśli tylko pojawi się taka szansa, to chcę chińskie obywatelstwo. Jeśli nie, po prostu będę kontynuował swoją pracę. Nie ma żadnego problemu - zapewnił 26-letni atakujący, który przebojem zdobył Państwo Środka.
Kariera tego zawodnika rozwijała się bardzo wolno. Kilka lat spędził na wypożyczeniach z Madureiry i Desportivo Brasil do innych co najwyżej średniaków brazylijskich. Nigdzie się specjalnie nie wyróżniał, nigdzie nie był nawet pewnym punktem pierwszego składu. Sytuację zmienił pobyt w Avaí w 2009 roku - 31 meczów i dziewięć bramek, poza tym Muriqui był także najczęściej faulowanym zawodnikiem w brazylijskiej Serie A. W 2010 roku został jeszcze wypożyczony z właściciela jego karty zawodniczej, Desportivo Brasil, do Atlético Mineiro, jednak potem na transfer definitywny zdecydowali się Chińczycy. Założony w 2005 roku Desportivo Brasil zarobił aż 3,5 miliona dolarów amerykańskich.
Muriqui szybko zaczął spłacać kredyt zaufania. W 2011 roku strzelił 16 bramek w 26 meczach chińskiej Superligi, w 2012 12 bramek w 20 meczach. Jest też najlepszym strzelcem obecnej edycji Azjatyckiej Ligi Mistrzów z pięcioma trafieniami w czterech spotkaniach.