Aktualny właściciel Newcastle United, Mike Ashley, od dłuższego czasu planuje odsprzedanie swoich udziałów w Newcastle United. Między innymi z tego powodu biznesmen nie starał się zbytnio poprzedniego, by spełnić prośby Rafy Beniteza i Hiszpan w dużej mierze musi grać po awansie do Premier League tymi samymi zawodnikami, których miał do dyspozycji na drugim poziomie rozgrywkowym.
Początkowo Ashley żądał za drużynę 450 milionów funtów, ale jego propozycja nie wzbudzała zainteresowania. Z tego powodu właściciel Sports Direct przed dwoma miesiącami miał obniżyć wymagania do 380 milionów funtów. Jednym z zainteresowanych podmiotów była od samego początku Amanda Staveley, posiadająca wartą 28 miliardów funtów organizację PCP Capital Partners.
Wcześniej Staveley była zainteresowana kupnem Liverpoolu, ale jej plan spalił na panewce, więc zdecydowała się na rozpoczęcie negocjacji z Ashleyem. Po sześciu tygodniach negocjacji angielskie media donoszą, że właściciel „Srok” jest gotów do zaakceptowania propozycji w wysokości 300 milionów funtów.
Na szybkim sfinalizowaniu transakcji, która może zostać domknięta w ciągu miesiąca, zależy przede wszystkim Rafie Benitezowi. Drużyna Newcastle znajduje się aktualnie w niebezpiecznej sytuacji, tylko dwa punkty nad strefą spadkową. Hiszpan chciałby otrzymać w styczniowym oknie transferowym większe wsparcie od nowych właścicieli niż miało to miejsce poprzedniego lata.