Nie tylko Bojan Krkić. OFICJALNIE: Trzy hitowe transfery Vissel Kobe

fot. mooinblack / Shutterstock.com
Paweł Machitko
Źródło: Vissel Kobe

Vissel Kobe przeszło do transferowej ofensywy. Sprowadziło nie tylko Bojana Krkicia, ale też Yoshinoriego Muto i Yuyę Osako.

Vissel Kobe wciąż jest dalekie od swojego celu, czyli pierwszego w klubowej historii mistrzostwa Japonii. Mimo bardzo ciekawych transferów (grał tam w przeszłości między innymi Lukas Podolski), najlepszym wynikiem mogło pochwalić się w 2016 roku, zajmując... siódmą lokatę w J1 League.

Teraz przyszedł czas na kolejną imponującą próbę. Najpierw przedłużono do końca sezonu 2022 umowę z Andrésem Iniestą - wokół 37-letniej legendy z Hiszpanii budowany jest w końcu ten projekt sportowy.

Ostatniej zimy sprowadzono Brazylijczyka Lincolna z Flamengo. Wiązano z nim duże nadzieje, na razie jednak nic nie pokazał.

Teraz przyszedł czas na trzy bardzo ciekawe transakcje, w tym tą z udziałem Bojana Krkicia (więcej: aktualnosci/vissel-kobe-sprowadzilo-dawnego-znajomego-andresa-iniesty-z-barcelony-oficjalnie/153493).

Do Japonii wraca Yoshinori Muto, występujący w ostatnich latach w Mainz, Newcastle United i SD Eibar. 29-letni środkowy napastnik powinien dać gwarancję kilkunastu bramek na poziomie japońskiej ekstraklasy.

Zresztą parę z przodu może utworzyć z Yuyą Osako. 31-latek ostatnie sezony spędził w 2. Bundeslidze i Bundeslidze w TSV 1860 Monachium, 1. FC Köln i Werderze Brema. Patrząc jednak na skład osobowy Kobe, częściej można spodziewać się Osako na pozycji ofensywnego pomocnika, na którą został wycofany w ostatnich latach.

Należy pamiętać, że w Vissel Kobe, obecnie trzecim zespole w tabeli, gra kilku znanych z Europy zawodników. Za środek obrony odpowiada 35-letni Thomas Vermaelen, po lewej stronie defensywy biega 30-letni Gotoku Sakai znany z VfB Stuttgart i Hamburger SV, na defensywnym pomocniku nieźle radzi sobie 26-letni Sergi Samper, niegdyś zawodnik FC Barcelony.

Wygląda więc na to, że Vissel Kobe chce rzucić wyzwanie dwóm faworytom w sezonie 2022. W trwającym 2021 Kawasaki Frontale i Yokohama F. Marinos są po prostu za mocne.

Najpierw jednak Kobe z Atsuhiro Miurą na ławce trenerskiej musi utrzymać trzecią lokatę na finiszu sezonu, bo z tyłu naciskają inne zespoły. Najniższa pozycja na podium jest o tyle ważna, że gwarantuje udział w kwalifikacjach Azjatyckiej Ligi Mistrzów.

Tabela J1 League po 22 z 38 kolejek:
1. Kawasaki Frontale - 58 punktów,
2. Yokohama F. Marinos - 49 punktów (21 meczów),
3. Vissel Kobe - 41 punktów,
4. Sagan Tosu - 38 punktów,
5. Nagoya Grampus - 37 punktów (21 meczów),
6. Kashima Antlers - 35 punktów,
7. FC Tokio - 35 punktów,
8. Urawa Reds - 35 punktów (23 mecze).

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy