Santiago Castro za kwotę 12 milionów euro oficjalnie opuścił Vélez Sarsfield na rzecz włoskiej Bologny.
19-latek to środkowy napastnik i wychowanek Vélezu, w którym spędził całą swoją dotychczasową karierę. Do jej seniorskiej drużyny dołączył już w wieku zaledwie 16 lat, debiutując w Copa Libertadores w 2022 roku.
W ubiegłym roku jego talent eksplodował, a sam piłkarz w Coppa de la Liga zdobył sześć bramek, zapewniając sobie tytuł najlepszego strzelca klubu w rozgrywkach.
Łącznie w argentyńskim zespole rozegrał 64 spotkania, w których zdobył dziewięć bramek i zaliczył dwie asysty.
W przeszłości dla „El Fortín” grali tacy piłkarze jak Lucas Robertone (Almería) czy Thiago Almada (Atlanta United), a klubowym kolegą Castro był Gianluca Prestianni - piłkarz łączony z Benficą czy FC Barceloną.
Castro do nowego klubu dołączy jednak dopiero po zakończeniu eliminacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, w których bierze udział z reprezentacją Argentyny U-23. Na razie wystąpił w dwóch meczach kwalifikacyjnych przeciwko zespołom Peru oraz Paragwaju, gdzie zdołał zanotować asystę.
Wcześniej, w drużynie U-23 „Albicelestes” widzieliśmy go dwukrotnie. Dwa razy w meczach z Ekwadorem U-23, gdzie w pierwszym z nich strzelił swoją debiutancką bramkę. To także siedmiokrotny reprezentant kadry do lat dwudziestu.
„Jest jednym z najbardziej ekscytujących argentyńskich talentów” - czytamy na oficjalnej stronie nowego klubu zawodnika.
Bologna w zimowym okienku przeprowadziła już jeden transfer. Drużynę Thiago Motty zasilił obrońca - Mihajlo Ilić z serbskiego Partizana.
Dla Bologny to trzeci co do wielkości transfer w historii klubu. Najwięcej kosztował Riccardo Orsolini, sprowadzony latem 2019 roku z Juventusu za 15 milionów euro.