Zgodnie z przewidywaniami, bergamczycy kontynuują zbrojenie się przed powrotem do Ligi Mistrzów, w której w poprzednim sezonie udało się dotrzeć do ćwierćfinału. Najpierw ich szeregi zasilił Simone Muratore i powędrował od razu na wypożyczenie do Regginy, gdyż jego transfer przeprowadzono z myślą o przyszłości.
W ostatnim czasie Atalanta potwierdziła jeszcze angaż Aleksieja Miranczuka, który kosztował ją 14,5 miliona euro, co sprawia, że jest to trzecia najwyższa operacja w jej historii. Teraz, niejako na deser, do zespołu przybył Cristian Romero.
Środkowy defensor w ciągu trzech lat po raz trzeci zmienia pracodawcę. Z Bergano wyruszył on do Genoi, a stamtąd do Juventusu. Turyńczycy zapłacili za niego 26 milionów euro, lecz nawet nie było mu dane zadebiutować, gdyż od razu wysłano go na wypożyczenie do poprzedniej ekipy.
Teraz 22-latek notuje następne wypożyczenie (dwuletnie), lecz tym razem z opcją transferu definitywnego. Za krótkoterminowe nabycie praw do zawodnika „Orobici” zapłacą dwa miliony euro, a kwota ta będzie mogła wzrosnąć o dodatkowe dwa miliony euro z racji bonusów.
Ponadto, jeśli trzecia ekipa Serie A zechce wykupić Argentyńczyka, na konto „Starej Damy” trafi 16 milionów euro. W sumie operacja szacowana jest zatem na równo 20 milionów euro.
Romero w poprzedniej kampanii uzbierał 33 występy okraszone golem i dwoma asystami. Łącznie w samej włoskiej ekstraklasie było mu dane wystąpić jak dotąd 57 razy.