Iworyjczyk postanowił w końcówce zimowego okienka transferowego wymusić na władzach włoskiej drużyny umożliwienie mu przeprowadzki do Al-Sadd i z tego też powodu nie pojawiał się na treningach „Ducali” przez trzy dni.
Zachowanie piłkarza nie przypadło do gustu przedstawicielom klubu, ale mimo to ci prowadzili rozmowy z Katarczykami, które w dniu zamknięcia możliwości dokonywania transakcji między zespołami zakończyły się sukcesem.
Parma miała otrzymać pięć milionów euro z tytułu sprzedaży Gervinho i była gotowa dopiąć całą operację do końca po otrzymaniu stosownych dokumentów ze strony Al-Sadd.
Właściciele ekipy prowadzonej przez Xaviego nie zdążyli jednak w wyznaczonym terminie wysłać stosownych dokumentów i w efekcie transfer z udziałem Iworyjczyka nie doszedł do skutku, dlatego ten z podkulonym ogonem musiał wrócić do Włoch.
32-latek liczył się z tym, że zostanie ukarany za samowolne opuszczenie kilku treningów zespołu „Ducali”, ale z pewnością nie spodziewał się aż takiej drastycznej reakcji ze strony władz Parmy.
Beniaminek Serie A postanowił bezterminowo odsunąć go od kadry pierwszej drużyny z jednoczesnym rozpisaniem indywidualnego programu treningowego, z którego będzie skrupulatnie rozliczany.
Taka decyzja „Ducali” może oznaczać, że jeden z ich czołowych graczy nie pojawi się na boisku już w trwających rozgrywkach.
Gervinho rozegrał 18 spotkań w obecnym sezonie i strzelił w nich sześć bramek oraz zanotował trzy asysty.