Oficjalnie: Jô w Atletico Mineiro

Tomasz Gadaj
Źródło: Sambafoot

Trener Atletico Mineiro, Cuca, ogłosił dziś podpisanie przez jego zespół kontraktu z brazylijskim napastnikiem, Jo.

25-latek przez ostatnich dziesięć miesięcy stanowił prawdziwą bolączkę dla kibiców z Porto Alegre. Krnąbrny zawodnik przedkładał rozrywkowy tryb życia nad treningi, czym wzbudzał entuzjazm miejscowych mediów. Jo zdarzyło się nawet z powodów dyscyplinarnych opuścić marcowy  mecz Copa Libertadores z boliwijskim klubem The Strongest, co przelało czarę goryczy w ekipie z Beira-Rio

Opinia oraz mizerne ostatnimi czasy osiągnięcia Brazylijczyka nie zraziły jednak szkoleniowca Atletico Mineiro. Alexi Stival, zwaną Cucą, natychmiast, gdy się dowiedział o ściągnięciu Jo, postanowił poinformować o tym dziennikarzy po wygranym 1-0 meczu z Ponte Preta:

- To zawodnik, który bez wątpienia nam pomoże. Jest wysoki, lewonożny, może grać również, jako skrzydłowy.

Jo to kolejny Brazylijczyk, który z różnych przyczyn nie wykorzystał w pełni swojego talentu. O wychowanku Corinthians zaczęło być głośno w 2005 roku, gdy wraz ze swoim rodakiem Vagnerem Love demolowali kolejnych rywali grając w barwach CSKA Moskwa. Trzy lata później ściągnął go nowobogacki Manchester City, lecz dla The Citizens zagrał zaledwie 21 razy, większość czasu spędzając na wypożyczeniach w Evertonie oraz Galatasaray. Od początku zeszłego roku brązowy medalista z Pekinu jest cieniem samego siebie w lidze brazylijskiej.

O zmarnowanym potencjale Jo niech świadczy fakt, że od momentu odejścia z CSKA, cztery lata temu, strzelił zaledwie 16 bramek. Mniej, niż przez pierwszy sezon w Moskwie.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy