Kapitan stołecznego zespołu wziął udział w piątkowym spotkaniu przy Łazienkowskiej z Miedzią Legnica. Tuż przed przerwą Portugalczyk zaliczył asystę przy golu Filipa Mladenovicia. Ten wkład okazał się kluczowy, bo gospodarze ostatecznie zwyciężyli 3:2.
Tuż przed udziałem przy akcji bramkowej nazwisko ofensywnego pomocnika trafiło jednak do notesu sędziego Damiana Kosa. Żółta kartka (raz jeszcze) za dyskusje z sędzią okazała się kluczowa, bowiem powoduje ona absencję Josué w kolejnym meczu o punkty z odwiecznym rywalem z Wielkopolski.
Jak przewiduje regulamin, cztery „żółtka” otrzymane w przeciągu jednego sezonu równają się z zawieszeniem na jedno spotkanie. Dokładnie taką liczbę napomnień otrzymał 32-latek. Wcześniej „nabroił” on w spotkaniach ze Stalą Mielec, Cracovią i Koroną Kielce.
- Kartka dla Josue? Na pewno takie głupie kartki tylko nas osłabiają, szczególnie że gramy bardzo ważny mecz po przerwie reprezentacyjnej, z Lechem na wyjeździe. Wiemy jak ważną postacią jest Josue dla naszego zespołu. Będzie nam go brakowało, a jeśli chodzi o ocenę tej sytuacji, to nie mnie to oceniać. Na pewno będąc za granicą, czy przede wszystkim w Anglii, to bardzo to bolało finansowo, ale nie mnie to oceniać - skomentował sytuację z kolegą Paweł Wszołek [cytat za Legia.net].
To bardzo bolesna strata dla trenera Kosty Runjaicia. Niemiec będzie musiał ułożyć podstawową jedenastkę na wyjazd z „Kolejorzem” bez kluczowego kreatora.
Jak na razie Legia obejmuje prowadzenie w ligowej tabeli. Ta sytuacja może się utrzymać co najmniej na okres przerwy na reprezentacje. Aby tak się stało, zarówno Pogoń, jak i Wisła Płock muszą zgubić punkty w swoich meczach.
Starcie Lech Poznań - Legia Warszawa zostało zaplanowane na sobotę 1 października. Pierwszy gwizdek wybrzmi o 17:30.