32-letni środkowy obrońca został wypożyczony do Wrocławia na najbliższe pół roku z opcją wykupu.
Wilusz trafił do Rakowa w zeszłym roku, wracając do kraju z Urału Jekaterynburg. W pierwszej części sezonu rozegrał 10 meczów w Ekstraklasie, notując jedną asystę. Łącznie defensor ma na koncie 90 spotkań na najwyższym rodzimym szczeblu. Oprócz Rakowa złożyła się na to gra w barwach GKS-u Bełchatów, Lecha Poznań oraz Korony Kielce.
Dla Wilusza, który za sobą ma również pobyt w Holandii, jest to powrót na „stare śmieci”. Urodzony we Wrocławiu piłkarz za młodu był związany ze Śląskiem. Nie zadebiutował jednak w jego pierwszym zespole.
- Jestem wrocławianinem i mam duży sentyment do Śląska. Choć od czasu mojego odejścia klub naprawdę bardzo mocno się zmienił i rozwinął na wielu polach, to czuję wielką radość, że będę mógł zagrać dla WKS-u. Ze swojej strony na pewno mogę zadeklarować pełne zaangażowanie i walkę za każdy razem, gdy pojawię na boisku - przyznał Wilusz po ogłoszeniu transferu.
Śląsk plasuje się na czwartej lokacie w tabeli Ekstraklasy. Do Legii Warszawa traci sześć punktów.