Przed rokiem „Motorowcy” postawili na trio związane niegdyś mocno z Legią Warszawa. Doradcą Zbigniewa Jakubasa został Bogusław Leśnodorski, trenerem drużyny - Marek Saganowski, a obowiązki dyrektora sportowego powierzono Michałowi Żewłakowowi.
W ubiegłą niedzielę piłkarze ponieśli drugą porażkę z rzędu, a zaraz potem od klubu odciął się Leśnodorski. Z kolei dzisiaj współpracę zakończono z dotychczasowym szefem działu transferowego.
Jak poinformował Motor Lublin, kontrakt został rozwiązany polubownie, za obopólną zgodą.
Pod koniec grudnia 2020 roku Żewłakow spowodował wypadek pod wpływem alkoholu, za co zostało mu odebrane prawo jazdy i otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Już wtedy były reprezentant Polski mówił, że konsekwencją będzie utrudnione zaangażowanie się w sprawy klubu.
Sytuacja zespołu nie napawa optymizmem. Po szesnastu kolejkach II ligi (trzeci szczebel rozgrywkowy) zajmuje on dopiero dziesiąte miejsce w tabeli.
Według „Kuriera Lubelskiego” wszystko może niebawem skończyć się zwolnieniem Saganowskiego i tym samym pożegnaniem ostatniego ze wspomnianego tria (przy czym Leśnodorski wciąż jest formalnie członkiem rady nadzorczej klubu).