Beniaminek Ekstraklasy zaskoczył wielu obserwatorów pomysłem na zbudowanie kadry pierwszego zespołu na walkę o utrzymanie poprzez sięganie po takich zawodników zza Oceanu Antlantyckiego, jak Santiago Naveda, Jerónimo Cacciabue czy Ángelo Henríquez.
Miedź Legnica nie zamierzała na tym poprzestać i pomimo zamknięcia letniego okna transferowego kontynuowała pracę nad ściągnięciem trzeciego gracza z Ameryki Południowej [Noveda jest z Meksyku - przyp. red.] i dopięła na tym polu swego w postaci ogłoszenia faktu nabycia prawa do korzystania z usług Manuela Llany.
23-letni prawy obrońca trafił do polskiej drużyny w ramach wypożyczenia z CA Newell's Old Boys, tak samo, jak Cacciabue, ale w przeciwieństwie do swojego rodaka nie będzie mu na razie dane zasmakować rywalizacji w Ekstraklasie, ponieważ z przyczyn formalnych mógł zostać uprawniony tylko do gry w trzecioligowych rezerwach.
Jeżeli Argentyńczyk, dysponujący hiszpańskim paszportem, będzie w nich prezentował się bardzo dobrze, to z pewnością w rundzie wiosennej zaliczy przeskok do pierwszego zespołu.
Llano wystąpił w tym roku w tylko jednym spotkaniu w Godoy Cruz, w którym przebywał na zasadzie transferu czasowego.
Miedź Legnica zapewniła sobie jednocześnie prawa do definitywnego wykupienia defensora po zakończeniu trwających rozgrywek.