Moussa Wagué trafił do FC Barcelony z Eupen w sierpniu 2018 roku za kwotę pięciu milionów euro. Wówczas w Katalonii wierzono, że ten ruch zwróci się z nawiązką.
Rzeczywistość okazała się jednak w tym wypadku zupełnie inna. Senegalczyk przez kilka sezonów nie był w stanie przebić się do pierwszej drużyny wicemistrza Hiszpanii. Z tego powodu był wypożyczany do OGC Nice oraz PAOK-u.
W barwach drugiej z tych ekip nabawił się kontuzji, przez którą stracił wiele miesięcy. Choć po cichu liczył na szansę od Xaviego, to trener nie pozostawił mu złudzeń i 23-latek otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu nowych barw.
Ostatecznie najkonkretniejsza okazała się HNK Gorica.
Senegalczyk przenosi się do tej ekipy prawdopodobnie w ramach wypożyczenia (nie zostało to określone, ale tak twierdzą chorwackie media) do 30 czerwca 2023 roku.
- Czuję się naprawdę świetnie. Muszę przyznać, że nie mogę doczekać się powrotu do gry po prawie dwóch sezonach przerwy. Miałem 19 lat, kiedy dołączyłem do Barcelony. Tam, choć nie grałem często, doświadczyłem naprawdę wiele. Poznałem też wielu wspaniałych graczy - powiedział.