Konferencja zaczęła się z ponad godzinnym opóźnieniem. Po długim wyczekiwaniu Rosell oficjalnie ogłosił swoją decyzję. - Cztery lata temu tysiące socios Barçy zagłosowało w wyborach, to był niezapomniany dzień, święto demokracji, które pokazało, jak wielki jest ten klub. Zostałem wybrany na prezydenta klubu do 2016 roku – rozpoczął.
- W ciągu tych czterech lat przeżyliśmy piękne chwile. Wygraliśmy Ligę Mistrzów oraz inne ważne puchary, zdobywaliśmy też trofea w innych sekcjach. Ciągle redukowaliśmy dług, staraliśmy się postępować zgodnie z zasadami ekonomicznymi, a także zdecydujemy o przyszłości Camp Nou – kontynuował.
- Postanowiłem złożyć dymisję. Uważam, że mój czas tutaj dobiegł końca. Stery w Barcelonie przejmie Josep Maria Bartomeu. Jego kadencja zakończy się w 2016 roku. Dziękuję Wam za czas spędzony w klubie, dziękuję za te wszystkie lata. Czas się pożegnać. Visca el Barça i visca Catalunya – zakończył były prezydent Barcelony.
Następnie krótko wypowiedział się następca 49-letniego Hiszpana. - Po pierwsze, bardzo mi przykro z powodu odejścia Sandro, który cieszył się wielkim wsparciem zarządu. Barça należy do socios. Zrobimy wszystko, aby być klubem zarządzanym przez nich. Znajdujemy się w najlepszym momencie w historii klubu. Będziemy bardzo mocno walczyć o obronę Barcelony i będziemy wymagać należytego szacunku. Jutro odbędzie się konferencja prasowa zarządu – powiedział dotychczasowy wiceprezydent „Dumy Katalonii” Josep Maria Bartomeu.
Oficjalnie: Nowy prezydent Barcelony
Zgodnie z przewidywaniami, wybrany w 2010 roku na prezydenta Barcelony Sandro Rosell podał się do dymisji.