Ole Gunnar Solskjær po 0-5 z Liverpoolem: Trzeci gol zabił mecz

fot. Cosmin Iftode / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Źródło: Manchester United

Trener Manchesteru United Ole Gunnar Solskjær musiał skomentować fatalny występ swoich podopiecznych w meczu z Liverpoolem. „Czerwone Diabły” przegrały u siebie aż 0:5.

Norweski szkoleniowiec w ostatnich trzydziestu minutach spotkania, które zapewne przejdzie do historii Premier League, mógł słyszeć z trybun kierowane w swoim kierunku oklaski, ale pochodziły one od szydzących z niego kibiców Liverpoolu. – Ole musi zostać, czy możemy grać przeciwko niemu co tydzień? – śpiewali fani „The Reds”, uradowani ze spektakularnego zwycięstwa swoich ulubieńców.

Przeciwne zdanie w kwestii pozostania Solskjæra w roli trenera ma wielu sympatyków Manchesteru United. O to, czy sam Norweg nadal uważa, że jest odpowiednią osobą na to stanowisko, padło też pytanie na pomeczowej konferencji. – Zaszedłem za daleko, razem zaszliśmy za daleko i jesteśmy już zbyt blisko celu, żeby się teraz poddać - odpowiedział 48-latek. – To będzie bardzo trudne, morale zawodników będzie teraz bardzo niskie, ale ta drużyna ma wiele charakteru. Wiem, że teraz znaleźliśmy się na dnie i nie znam gorszego uczucia od tego, ale zobaczymy, jak wysoko zdołamy się podnieść.

– To najczarniejszy dzień, jaki przeżyłem, prowadząc tych graczy. Nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Nie wykorzystaliśmy naszych szans na początku. Trzeci gol zabił mecz. W zeszłym sezonie przegraliśmy 1:6 z Tottenhamem, ale ta dzisiejsza porażka boli o wiele bardziej, ze względu na rywala – komentował blamaż „Czerwonych Diabłów” ich szkoleniowiec. 

Ole Gunnar Solskjær został niedawno zapewniony o pełnym zaufaniu ze strony właścicieli klubu. Po historycznej porażce z odwiecznym rywalem temat jego zwolnienia na pewno powróci. W niedzielę jego podopieczni zapisali się w historii klubu, bijąc lub wyrównując kilka niechlubnych rekordów. Nigdy wcześniej Manchester United nie przegrał tak wysoko z Liverpoolem u siebie, na Old Trafford nie stracił też jak dotąd gola tak szybko i nigdy w historii Premier League nie przegrywał do przerwy czterema bramkami. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy