Piątek chce dorównać Lewandowskiemu! „Mogę osiągnąć jego poziom”

fot. FotoPyk
Norbert Bożejewicz
Źródło: Corriere dello Sport

Krzysztof Piątek jest przekonany, że dzięki dalszej pracy będzie w stanie osiągnąć poziom prezentowany przez Roberta Lewandowskiego.

Środkowy napastnik niezwykle udanie rozpoczął swoją przygodę z Genoą i w dotychczas trzynastu rozegranych spotkaniach zdobył aż trzynaście goli dla włoskiego zespołu.

W ostatnich pięciu meczach byłemu graczowi Zagłębia Lubin i Cracovii nie udało się ani razu wpisać na listę strzelców, ale mimo to wciąż znajduje się pod obserwacją czołowych europejskich klubów oraz jest uważany przez wielu ekspertów za „nowego Lewandowskiego”.

- Nie chce się z nim porównywać, ale myślę że mogę osiągnąć ten poziom - powiedział 23-latek na łamach „Corriere dello Sport”.

- Gdy grasz w Serie A musisz mieć czystą głowę. Najgorsze to pomyśleć „strzeliłem pięć goli i jestem bogiem piłki”. A tak naprawdę jesteś nikim i droga to tego, aby to zmienić jest jeszcze bardzo długa - przyznaje Piątek.

Środkowy napastnik pomimo ostatniej niemocy strzeleckiej wciąż pozostaje na szycie klasyfikacji najlepszych strzelców Serie A z dorobkiem dziewięciu trafień.

- Nawet sobie tego nie wyobrażałem, ale sezon jest długi i nie mogę jeszcze czuć satysfakcji. Jestem nienasycony. Przed sezonem nie ustalałem sobie celu, ale teraz myślę o dwucyfrowej liczbie. W tej chwili celuję w dwadzieścia goli - dodaje piłkarz

- Pięć meczów bez bramki? Nie ma w Europie nikogo, kto strzela w każdym spotkaniu. Wierzę, że gole wrócą. Nie gram w czołowym klubie ligi. Łatwiej o bramki w Realu czy Juventusie, gdzie ma się drużynę, która pomaga strzelać - uważa reprezentant Polski, który być może otrzyma szansę wykazania się swoimi umiejętnościami w nadchodzącym meczu kadry przeciwko Portugalii w Lidze Narodów (20 listopada o godz. 20:45, transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport).

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy