„La Gazzetta dello Sport” podaje, że Juventus przygotowuje ofertę za napastnika Fiorentiny. Ma ona opiewać na 50 milionów euro. Turyńczycy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że władze „Violi” oczekują większych pieniędzy - przynajmniej 70 milionów euro. Liczą jednak na to, iż swoje w kontekście transferu do ich zespołu zrobi sam zawodnik, informując, że chce trafić właśnie do niego.
Zobaczymy, jak rozwinie się cała sytuacja. Vlahović nie zamierza podpisywać nowego kontraktu z Fiorentiną, ale jego obecna umowa nie wygasa w połowie 2022 roku, tylko w następnym. Dlatego „Viola” nie nie jest pod ścianą. Mało tego - doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zainteresowanie kilku klubów (największe chyba ze strony Tottenhamu) może wywindować ostateczną cenę za napastnika.
Z drugiej strony jest Serb i jego przedstawiciele. Nie ma co ukrywać, że jeśli 21-latek faktycznie wybierze na starcie Juventus, oczekiwana przez Fiorentinę licytacja może się w ogóle nie odbyć.
W weekend Vlahović strzelił dwa gole i zanotował asystę w meczu z Milanem (4:3). W tym sezonie zdobył już 10 bramek w Serie A, do czego dorzucił dwa trafienia w Pucharze Włoch.