Piłkarz Juventusu: Bałem się, że już nigdy nie wrócę na boisko

fot. Transfery.info
Marek Ratkiewicz
Źródło: La Gazzetta dello Sport

Stephan Lichtsteiner przyznał, że bał się o przyszłość swojej kariery.

31-latek nie pojawił się na boisku od 23 września po tym, jak miał problemy z oddychaniem w meczu Juventusu z Frosinione. Kilka dni po tym wydarzeniu przeprowadzono operację, w której skorygowano działanie przedsionków jego serca.

Po zaledwie dwóch sesjach treningowych, Szwajcar został posłany do boju przez Massimiliano Allegriego w spotkaniu Ligi Mistrzów z Borussia Mönchengladbach. Powrót ten okazał się niezwykle udany, bowiem piłkarz strzelił bramkę kluczową dla wyniku całego starcia.

Po meczu Lichtsteiner powiedział o swojej uldze, że udało mu się wrócić do występów w pierwszym zespole mistrza Włoch.

- Bardzo się bałem, że już nigdy nie zagram. Ostatni okres był dla mnie niezwykle trudny, operacja serca to poważna sprawa. Na szczęście miałem wokół siebie rodzinę i przyjaciół, którzy mnie bardzo wspierali.

- Słowa otuchy przesyłali mi również kibice, nie tylko Juventini. Otrzymywałem wiadomości od sympatyków różnych zespołów. To ta piękna strona futbolu.

- Po tak długim czasie poza boiskiem wiedziałem, że nie będę w pełni sprawności, jednak ciężko pracowałem. Alegri często sprawdzał moje postępy, zaś ja czułem się dobrze. Nie spodziewałem się jednak, że zagram w pierwszym składzie, szczególnie, że przed meczem wziąłem udział w zaledwie dwóch treningach.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy