Powrót Berbatowa?

fot. Transfery.info
Redakcja
Źródło: The Telegraph

Dzięki kilku ruchom na rynku transferowym coraz bardziej możliwy jest powrót Dymitara Berbatowa do Tottenhamu.

Miejsce dla Bułgara na White Hart Lane zwolnić miałby Lewis Holtby, który powędrowałby w dokładnie przeciwnym kierunku, zasilając szeregi Fulham. Na Craven Cottage Niemiec miałby zastąpić z kolei wypożyczonego z Queens Park Rangers Adela Taarabta, który dziś oficjalnie został piłkarzem Milanu.
 
Oddanie rywalom zza miedzy 33-letniego snajpera, na pięć miesięcy przed końcem jego kontraktu, pozwoliłoby zrównoważyć koszty ewentualnego wypożyczenia Holtby'ego oraz pokryć wydatki na jego pensję (75 tys. funtów tygodniowo). Tottenham pozostaje nieugięty i nie odstąpi od wymogu pokrycia całkowitych apanaży piłkarza w trakcie jego wypożyczenia, ponieważ wynagrodzenie Berbatowa oscylowałoby w okolicach 80 tys. na tydzień.
 
Niemiec znajduje się na samym szczycie listy życzeń "The Cottagers", a on sam nie wyklucza możliwości przeprowadzki na terenie Londynu. Jednak Fulham nie jest jedynym klubem zainteresowanym pozyskaniem Holtby'ego. W tym gronie wymienia się miedzy innymi Borussię Dortmund, Stoke City, Aston Villę oraz jego poprzedniego pracodawcę - Schalke. Jednak aby Niemiec mógł powrócić do Gelsenkirchen, niezbędna byłaby sprzedaż Juliana Draxlera do Arsenalu.
 
Berbatow występował w barwach Tottenhamu w latach 2006-2008, gdzie przyszedł z Bayeru Leverkusen, rozpoczynając swoją przygodę z Premier League. W tym okresie zdobył dla "Kogutów" 27 bramek w 70 meczach ligowych. Szanse na jego powrót zwiększa nieciekawa sytuacja Holtby'ego. Od momentu przejęcia sterów przez Tima Sherwooda, Niemiec rozegrał dla "Spurs" jedynie jedno spotkanie, co wyjaśnia jego determinację do zmiany otoczenia jeszcze w tym okienku transferowym.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy