Pożegnalna konferencja prasowa Puyola z Barceloną

fot. Transfery.info
Krzysztof Klebanowski
Źródło: Transfery.info

Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa, na której Carles Puyol oficjalnie ogłosił, iż pożegna się z klubem po aktualnym sezonie, a także kończy karierę zawodniczą.

W spotkaniu z mediami legendarnemu graczowi towarzyszyli prezes klubu Josep Maria Bartomeu, a także dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta. Oprócz tego na sali znaleźli się również przedstawiciele zarządu, piłkarze i przyjaciele. Pierwszy głos zabrał właśnie Bartomeu. – Dla nas Puyol był najlepszym kapitanem w całej historii klubu. Umiejętności i jego osoba stanowią wzór do naśladowania dla każdego dziecka trafiającego do La Masii. Jest tylko jedna rzecz, którą tak naprawdę chciałbym Ci powiedzieć, Carles - dziękuję, dziękuję, dziękuję. Dziękuję za wszystko. Pomimo tego, że odchodzisz w sobotę, będziesz częścią najlepszego zespołu w historii – wygłosił.

Następnie przemówił Zubizarreta. - Puyol jest obrońcą, którego każdy bramkarz chciałbym mieć w linii obrony. Tam, gdzie jedni boją się wsadzić nogę, on wsadzi twarz. On był prawdziwym przywódcą. To lider, który nie wydaje instrukcji, on mówi: „chodź za mną” – powiedział.

Wreszcie przyszedł czas na wypowiedź głównego bohatera konferencji, Puyola. - Wszyscy wiedzą, że nie lubię mówić, wolę być widzianym niż słuchanym, ale co zrobić, dzisiaj muszę. Moje problemy z kolanem nie zniknęły. Zostawiam Barçę, chcę walczyć z tym bez presji gry. Miałem wystarczająco dużo szczęścia, by grać z najlepszymi. Nie tylko z najlepszymi piłkarzami, ale także ludźmi. Dziękuję także za to, że mogłem żyć wraz z kibicami, którzy zawsze bezwarunkowo wspierali mnie i cały zespół. Dałem z siebie wszystko dla Barçy i dla futbolu. Chciałbym zostać zapamiętany w taki sposób – rozpoczął.

Po oficjalnym komunikacie ze strony 36-latka, przyszedł czas na pytania dziennikarzy. - Teraz chcę w końcu wyleczyć swoje kolano, najważniejszy jest odpoczynek. To prawda, że klub rozmawiał ze mną w sprawie przyszłości niezwiązanej z karierą piłkarską. Nie mogę jednak powiedzieć niczego więcej jak na ten moment. Posada szkoleniowca to nie jest coś, co mi odpowiada. Może kiedyś zmienię zdanie. Chcę wychowywać, a trenowanie szczególnie mnie nie interesuje. Najpiękniejszy moment ostatnich 15 lat? Możliwość zobaczenia Abidala podnoszącego trofeum Ligi Mistrzów na Wembley – skomentował.

- Pora na nowe projekty. Jeden z nich dotyczy kolana, któremu muszę dać odpocząć po tylu latach wysiłku. Muszę się wyleczyć, rozwiązać problemy z kolanem, żeby prowadzić normalne, aktywne życie, by móc na przykład biegać, bo teraz nie jestem w stanie. Teraz nie mogę grać, nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, muszę być szczery. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie siebie grającego poza Barceloną – stwierdził.

- Byłbym zachwycony, gdyby udało nam się wygrać ligędla Tito, który był dla nas przykładem. Ten sukces zadedykowałbym właśnie jemu. Mamy powody, aby walczyć o tegoroczną ligę. Po pierwsze dlatego, że nasz trener bardzo na nią zasługuje, po drugie dla Tito. Nie zagram w ostatnim meczu sezonu, nie będę też na ławce rezerwowych. To koniec cyklu dla mnie i dla Victora, nie dla całego zespołu. Duet z Xavim? Nie widzę siebie jako trenera Barçy czy jego asystenta. Może mam plany dotyczące innych stref klubu. Nie mam zamiaru podpisywać kontraktu z klubami arabskimi, ale za to praca z dziećmi, w canterze, zawsze bardzo mnie interesowała. To jedna z opcji – zakończył.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy