Problemy z transferem Martineza

fot. Transfery.info
Maciej Zaremba
Źródło: TZ-Online

Transfer Javiego Martineza do Bayernu Monachium wydawał się już przesądzony. Działacze klubu z Bilbao nie mają jednak zamiaru ułatwiać życia swojemu piłkarzowi i jego przyszłemu klubowi.

 

Wszystko wydawało się już jasne: Javi Martinez chce przenieść się do Bawarii, Bayern, a co najważniejsze trener Jupp Heynckes i dyrektor sportowy Matthias Sammer bardzo zabiegają o reprezentanta Hiszpanii, natomiast najważniejsze osoby w Bayernie z Ulim Hoenessem na czele dały pozwolenie na transfer. Kontrakt Martineza jest już gotowy do podpisania. W poprzednim tygodniu doszło do spotkania w Monachium między agentem i bratem Javiego Martineza a najważniejszymi osobami w Bayernie. Tematem rozmów był oczywiście transfer i kontrakt 23-letniego piłkarza. Co zatem stoi na przeszkodzie w finalizacji transferu?
 
Pierwszym problemem jest forma zapłaty, jaką wymusza hiszpańskie prawo. Zerwanie kontraktu jest możliwe tylko wtedy, gdy pieniądze za transfer przeleje osobiście piłkarz. Chodzi tu o 40 milionów euro. W praktyce oznacza to, że Bayern musi przelać na konto Martineza wszystkie pieniądze za transfer, a następnie reprezentant Hiszpanii musi przekazać je na konto swojego dotychczasowego klubu. Problemem jest podatek, który Martinez będzie musiał odprowadzić o pieniędzy otrzymanych od Bayernu. W takiej sytuacji Bayern będzie musiał za transfer zapłacić dodatkowych 6 milionów euro. Na takie rozwiązanie nie godzą się Bawarczycy i sam Javi Martinez.
 
Drugą przeszkodą jest postawa Athletic Bilbao. Baskowie mogą i podobno chcą złożyć sprawe do sądu. Z jakiego powodu? Chodzi o przepisy FIFA, które według Basków nie są respektowane przez Javiego Martineza i Bayern Monachium. Chodzi tu o zapis mówiacy o tym, że jeżeli piłkarzy mający poniżej 28 roku życia podpisał kontrakt z drużyną, to zobowiązał się nie złamać tej umowy w ciągu najbliższych trzech lat. Martinez podpisał taki kontrakt w zeszłym roku, co teraz mogą wykorzystać działacze z Bilbao. Bayernowi grozi za takie coś nawet zakaz transferowy na rok, natomiast piłkarzowi zawieszenie na od 4 do 6 miesięcy. Taki przypadek miał już miejsce w 2007 roku i dotyczył transferu Gaela Kakuty z RC Lens do Chelsea Londyn. Wówczas FIFA zawiesiła francuskiego zawodnika na cztery miesiące,  zaś "The Blues" nie mogli robić transferów przez rok. 
 
Dzisiaj ma dojść do spotkania agenta Javiego Martineza z najważniejszymi osobami ze związku ligi hiszpańskiej. Rozmowy mają sprawić, że transfer nabierze tempa i wszystko wyjaśni się w najbliższych dniach. Nie wiadomo tylko, czy cierpliwości starczy Uliemu Hoenessowi i reszcie bawarskich bossów...
 
Niemieckie media są jednak przekonane, że do transferu dojdzie i całe te przedstawienie jest tylko sztucznym tworem prezydenta Athletic Bilbao - Jose Urrutii, który chce pokazać kibicom, że walczył o pozostanie Martineza w Bilbao, co ma dać mu większe szanse na kolejną kadencje na fotelu szefa klubu z kraju Basków.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Girona finalizuje pierwszy letni transfer

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy