Brazylijczyk zapowiadał się na wielką gwiazdą, ale zupełnie sobie nie poradził po przeprowadzce na Stary Kontynent. Niepowodzenia z Interu Mediolan i Benfiki zmusiły go do powrotu do Santosu, gdzie zdołał odżyć i utorował sobie drogę do przenosin do Flamengo. W barwach „Mengão” został w tym roku mistrzem Brazylii i sięgnął po południowoamerykański odpowiednik Ligi Mistrzów - Copa Libertadores. Teraz ekipa z Rio de Janeiro chce go wykupić, ale „Nerazzurri” nie podjęli jeszcze decyzji co do przyszłości zawodnika.
- Gabigol? Będziemy rozważać te same czynniki, co w przypadku Lautaro - stwierdził Giuseppe Marotta w rozmowie ze „Sky Sport”.
Po kontuzji Alexisa Sáncheza Antonio Conte domaga się od działaczy mediolańczyków, by ci sprowadzili kolejnego napastnika. Jak na razie w ataku ekipy z San Siro brylują Lautaro Martínez oraz Romelu Lukaku, a Gabigol mógłby się okazać gotowym rozwiązaniem i zapewnić głębię składu. Na ten moment nie wygląda jednak na to, by stanowisko Interu szczególnie się zmieniło, nawet mimo dobrej formy wciąż dopiero 23-letniego gracza.
- On dojrzewa z roku na rok, w grudniu wygaśnie jego związek z Flamengo. Później przyjrzymy się sytuacji. Mamy pewne potrzeby i myśleliśmy, że trudno będzie go włączyć do naszego projektu. Rozważymy możliwość ewentualnego transferu, ale zrobimy to bardzo spokojnie.
Wszystko wskazuje zatem na to, że od stycznia Gabigol będzie grał w zupełnie nowym klubie. Flamengo postara się przekonać Inter do definitywnej sprzedaży, ale kluczowym czynnikiem może być kwota, którą zaproponuje.