Ronaldo o swojej fryzurze z 2002 roku: Przepraszam wszystkie mamy

fot. FIFA TV
Mateusz Michałek
Źródło: Sports Illustrated

Ronaldo Luís Nazário de Lima w materiale „Sports Illustrated” wrócił wspomnieniami do Mistrzostw Świata w 2002 roku.

Jeden z najlepszych napastników w historii piłki nożnej zdobył w Korei Południowej i Japonii osiem bramek, sięgając po koronę króla strzelców. Brazylijczyk przyczynił się nimi do sięgnięcia przez „Canarinhos” po tytuł mistrzów świata. W wielkim finale ekipa z Ameryki Południowej pokonała Niemców 2:0. Ronaldo dwukrotnie pokonał Olivera Kahna.

- Kocham wszystkie moje gole. Są jak moje dzieci. Jeśli miałbym jednak wskazać ulubione, wybrałbym właśnie te z finału mundialu 2002. Nie były najpiękniejsze, ale takie było ich znaczenie. Dwa lata wcześniej - po kontuzji kolana - nikt nie wierzył, że znów będę mógł grać w piłkę nożną. Sięgnąłem tymczasem po koronę króla strzelców i zdobyliśmy mistrzostwo świata. Te dwie bramki to symbol mojej dwuletniej walki.

- Moja fryzura z tamtych mistrzostw? Była straszna! Przepraszam wszystkie mamy, które widziały później, jak ich dzieci robiły sobie podobne - przyznał Ronaldo. Brazylijczyk już kiedyś zdradził, że rzucającą się w oczy fryzurą chciał niejako odwrócić uwagę mediów od swoich problemów zdrowotnych. Przed półfinałem z Turcją doznał on urazu mięśniowego.

- Po prostu ją sobie zrobiłem. Gdy podszedłem do kolegów z reprezentacji, zapytałem, czy im się podoba. Odparli, że wyglądam strasznie i zasugerowali, bym to ściął. Dziennikarze, którzy ją zobaczyli, zapomnieli jednak o kontuzji - powiedział 44-latek.

- Urodziłem się, by pracować. Tworzyć, produkować. Naprawdę nie obchodzi mnie to, czy ludzie pamiętają mnie jako grubego Ronaldo, czy jako Ronaldo Fenômeno. Zawsze dawałem z siebie wszystko. Za mną wspaniała kariera piłkarska, a teraz rozpocząłem nową. I w niej też chcę być najlepszy - przyznał 44-latek, który aktualnie jest właścicielem Realu Valladolid.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy