Rosja z przytupem wraca do europejskiego futbolu

fot. Shutterstock
Jan Chromik
Źródło: Transfery.info

Reprezentacja Serbii była pierwszą europejską drużyną, która zgodziła się rozegrać spotkanie z Rosją od wykluczenia tego zespołu z oficjalnych rozgrywek po inwazji na Ukrainę. Została za to srogo ukarana, bo przegrała aż 0:4.

Aktualnie fascynujemy się barażami o udział w Mistrzostwach Europy, a dwa lata temu podobne emocje przeżywaliśmy przy walce o mundial. W starciu półfinałowym Polacy mieli zmierzyć się z Rosją, ale po inwazji tego kraju na Ukrainę, PZPN podjął stanowcze działania, które końcowo wykluczyły „Sborną” z oficjalnych meczów międzynarodowych.

Od tego czasu Rosjanie grali towarzysko z takimi krajami jak Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Iran, Irak, młodzieżowa reprezentacja Egiptu, Katar, Kamerun, Kenia oraz Kuba. Jak widać, trochę tych rywali udało się znaleźć, ale dotychczas „Sborna” spotykała się z ostracyzmem ze strony europejskich reprezentacji.

To zmieniło się w czwartek, kiedy doszło do starcia z Serbią, czyli krajem znanym z tego, że sympatyzuje z Rosją.

Spotkanie, mimo że towarzyskie, miało naprawdę dopracowaną otoczkę. Przed meczem oraz w trakcie przerwy na murawie kibice mogli oglądać artystyczne występy.

Mecz ten był bardzo jednostronny, a duży wpływ na to miała czerwona kartka, którą otrzymał Milan Gajić, który sprokurował rzut karny. Ten na bramkę zamienił Anton Miranczuk, a jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Maksim Osipenko, który wykorzystał zamieszanie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Aleksandra Gołowina.

W drugiej połowie kibice zgromadzeni w Moskwie widzieli jeszcze trzy trafienia. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się brat bliźniak Antona Miranczuka, Aleksiej, a w końcówce drogę do siatki znalazł najpierw Arsen Zacharian, jednak jego trafienie nie zostało uznane, a w doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Iwan Siergiejew.

To spotkanie miało też ważny wymiar polityczny, bo na trybunach doszło do spotkania ministra spraw zagranicznych Rosji Sergieja Ławrowa i wicepremiera Serbii Ivica Dacić.

Więcej na temat: Rosja Serbia

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Girona finalizuje pierwszy letni transfer

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy