Tottenham fantastycznie rozpoczął sezon, zgłaszając aspiracje do walki o podium Premier League.
W końcu nadszedł kryzys. Poważnej kontuzji doznał James Maddison, który niezwłocznie stał się jednym z liderów zespołu. Obecnie Ange Postecoglou nie może korzystać jeszcze z usług Cristiana Romero, Micky'ego van de Vena, Rodrigo Bentancura, Olivera Skippa, Ryana Sessegnona, Ivana Perisicia i Manora Salomona.
Australijski szkoleniowiec wyróżnił trzy pozycje, które chce wzmocnić w zimowym oknie transferowym. Główny priorytet to środkowy obrońca, a dalej skrzydłowy i środkowy pomocnik.
Zasilenie wszystkich trzech stanowisk w styczniu może być trudne, dlatego władze „Kogutów” chcą znaleźć odpowiednich kandydatów. Jednym z nich jest Jota z Al-Ittihad.
Jak donosi „The Telegraph”, prawdopodobieństwo sprowadzenia Portugalczyka wzrasta. Mistrzowie Arabii Saudyjskiej nie zgłosili go do rozgrywek ligowych, dając mocny sygnał.
Tottenham rozważy najpierw ofertę wypożyczenia. Jeśli to się nie uda, to weźmie pod uwagę inne formuły. Niewykluczone, że sam Jota będzie naciskał na rozwiązanie kontraktu zawartego na początku lipca bieżącego roku.
Na korzyść wychowanka Benfiki przemawia fakt, iż doskonale zna go Ange Postecoglou.
Australijczyk prowadził 24-latka w Celticu, sięgając z nim dwukrotnie po mistrzostwo Szkocji.