Ofensywny pomocnik przez kilkanaście ostatnich miesięcy był łączony głównie z Realem Madryt, który miał nawet zawrzeć z jego pracodawcą porozumienie dające mu pierwszeństwo w kwestii transferu. Te ustalenia straciły już jednak swoją ważność, co szybko postanowiły wykorzystać inne kluby.
W ostatnim czasie coraz głośniej o zainteresowaniu angażem 23-latka ze strony Barcelony oraz Manchesteru United i wiele wskazuje na to, że tym razem Holender dopnie swego i zostanie bohaterem hitowej przeprowadzki.
Van de Beek nie wziął wczoraj udziału w sparingu Ajaksu z Eintrachtem Frankfurt (2:1) i jak przekazał „De Telegraaf”, miało to związek z nagłym rozwojem sytuacji w kwestii jego przyszłości. Te doniesienia po meczu potwierdził Erik ten Hag, trener drużyny.
To nie wszystko. Jak bowiem wynika z informacji „Voetbal International”, transfer dziewięciokrotnego reprezentanta Holandii ma być nieuchronny i choć nie pada żadna nazwa klubu, wydaje się, że gracz obrał kurs na Premier League.
„Daily Mirror” zapewnia, że o krok od angażu piłkarza środka pola jest Manchester United, który za całą operację miałby zapłacić 40 milionów funtów. Według dziennika Van de Beek przekazał już Ajaksowi, że nie zamierza dłużej występować w obecnej drużynie, a jego celem jest transfer. Ale wciąż brakuje formalnej oferty.
Bilans 23-latka z minionej kampanii to 37 spotkań, 10 goli i 11 kluczowych podań. W sumie dla „Synów Bogów” wystąpił on 175 razy.