We wtorkowy wieczór mistrzowie Polski mierzyli się przed własną publicznością z mistrzem Irlandii, Linfield. Przed długi czas nie mogli znaleźć dostępu do bramki rywali.
Niemoc przełamał strzelecką przełamał dopiero pod koniec rywalizacji wprowadzony na boisko José Kanté, ustalając wynik meczu na 1-0.
Do postawy swoich podopiecznych po meczu postanowił odnieść się Aleksandar Vuković.
- Najlepsza informacja jest taka, że udało nam się wygrać i awansować. Wynik jest zasłużony. Zdominowaliśmy naszego rywala. Gratuluję swojej drużynie konsekwencji i koncentracji. Na lepszą grę i spotkania na pewno przyjdzie jeszcze pora - powiedział.
- Nie mierzyłem się z tak defensywnie nastawioną drużyną. Takich meczów nie gramy nawet w lidze na własnym stadionie. Nie zdarza się, aby drużyna przeciwna została tak zepchnięta do obrony. To pewne utrudnienie i nowość. Mieliśmy problem, aby stworzyć więcej sytuacji. Będziemy nad tym pracować. Z drugiej strony muszę przyznać, że moja ocena tej drużyny była nieco wyższa. W sparingu ze Stoke City z Championship potrafili grać ofensywnie, to był wyrównany mecz. Piłkarze Linfield nie tylko z własnej woli stali tak blisko bramki, zostali tam zepchnięci. Z kolei my stworzyliśmy zbyt mało sytuacji, ale nie byliśmy też skuteczni. Ostatecznie Jose Kante zrobił to, co do niego należało - dodał.
W kolejnej rundzie podopieczni serbskiego szkoleniowca zmierzą się ze zwycięzcą pary Ararat-Armenia - Omonia.