Wanda Nara przerwała milczenie. Opowiedziała o wielkim zamieszaniu z Mauro Icardim

fot. Telefe Noticias
Karol Brandt
Źródło: Telefe Noticias

Wanda Nara po wybaczeniu Mauro Icardiemu zdrady udzieliła wywiadu programowi „Telefe Noticias”. Argentynka zdradziła, w jaki sposób zawodnik Paris Saint-Germain ją przeprosił.

16 października agentka 28-latka zamieściła w mediach społecznościowych post, który szybko stał się viralem.

„Kolejna rodzina, którą zniszczyłeś dla dziwki” – napisała.

Jak się okazało, przyczyną takiego wpisu była wymiana wiadomości, a nawet spotkanie z Maríą Eugenią Suárez, znaną jako „China Suárez”.

Kobieta na wieść o wszystkim spakowała się i wraz z dwoma córkami opuściła Paryż. W podróż za nią ruszył mąż, lecz zanim mu wybaczyła, upłynęło jeszcze sporo czasu.

Zawodnik nie zjawił się na dwóch treningach swojego klubu, a w międzyczasie zagroził żonie, że jeśli do niego nie wróci, zakończy karierę piłkarską.

– Byliśmy w terenie, dziewczyny jeździły konno, a ja szukałam zdjęcia w telefonie. Zobaczyłem tam zrzuty ekranu z czatu z bardzo znaną kobietą, której dane znasz – rozpoczęła, dodając, że to, co działo się później, nie było do końca przemyślane.

– To jest cena, którą płacę za to, że jestem impulsywna. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to napisać post – dodała.

– Każda kobieta zabiłaby, aby być na moim miejscu. Znam dobre i złe strony sławy, prawdziwe życie nie jest tym, co pokazujesz na Instagramie. Kiedy jesteśmy smutni, nie obnosimy się z tym – kontynuowała.

– China Suárez? Nie przyjaźniłyśmy się. Miałyśmy dobre relacje, serdeczne. (…) Jestem starym typem kobiety: dla mnie jeden SMS oznacza rozwód – zaznaczyła.

– Nigdy nie mieliśmy żadnych tego typu problemów, mogę przysiąc na piątkę moich dzieci (w tym trzech synów, które ma z Maxim Lópezem). Kiedy zobaczyłam tę wiadomość, wzięłam dzieci i wsiadłam w pierwszy samolot lecący do Włoch. A Mauro wszedł do samolotu za mną – wyznała.

– Koniec kariery? Musielibyśmy się przekonać, czy on byłby w stanie to zrobić. Takie rzeczy się mówi – zauważyła.

– Oboje jesteśmy w siebie ślepo zapatrzeni, włożyłabym ręce w ogień za Mauro, ale czułam, że nastąpił rozłam. Później powiedział mi, że było jakieś spotkanie i że to nic takiego. Myślę, że tak mogło być, ale to prawda, że nic się nie zdarzyło. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, była prośba o wybaczenie mi postu, w którym użyłam nieeleganckiego słowa, gdy byłam zła. Możemy iść dalej razem, a ja zaczęłam z nim wszystko od nowa. To dlatego, że to on opowiedział o wszystkim i jest mu przykro. Wierzę w przebaczenie i wierzę w słowo. Spojrzałam mu w oczy, byliśmy sami i wierzę w jego skruchę – stwierdziła.

– Ona zadzwoniła do mnie podczas recitalu, a właściwie zadzwoniła do kogoś innego i powiedziała: „Daj Wandę”. Byłam z moimi dwiema córkami, siedząc na górze. Zapytałam ją: „Spotkałaś się z nim pięć dni temu i prosisz o rozmowę, kiedy jestem z rodziną?”. Nie pamiętam, jak się tłumaczyła, ale to, o czym rozmawiałyśmy, pozostanie między nami i nie chcę podawać szczegółów. Przeprosiłam ją – powiedziała.

– Mama powiedziała mi: „To, czego najbardziej pragnę, to przytulić Mauro”. Zapytałam: „Po czyjej jesteś stronie?”. Moja mama mówi mi, że pod względem myślenia jestem bardzo staroświecka. Dlatego też doceniam szczerość Mauro – zakończyła.

Wywiad to część serii o życiu Wandy Nary i Mauro Icardiego w Paryżu.

Icardi wrócił nie tylko do treningów, ale i do gry. Obecnie ma na swoim koncie 14 występów oraz trzy gole.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy