Wiese w opałach

fot. Transfery.info
Paweł Machitko
Źródło: Bild

Tim Wiese już raczej nie zagra w barwach Hoffenheim.

32-letni bramkarz, który ma przecież na koncie sześć gier w reprezentacji Niemiec, może oglądać mecze tylko z poziomu trybun. Ostatnio na boisku pojawił się w... styczniu 2013 roku.
 
- Tylko Bóg wie, co będzie dalej - powiedział Wiese.
 
- Trenuję sześć razy w tygodniu, mam nadal bardzo dobry wyskok, jestem w szczytowej formie. Brak gry nie jest dla mnie problemem; mam tak dużo rutyny - w końcu gram w Bundeslidza już dwanaście lat... - wcześniej występował w Werderze i Kaiserslautern.
 
Wiese do "Wieśniaków" został sprowadzony latem 2012 roku, szybko uczyniono go nawet kapitanem zespołu. Jednak wpuszczenie 15 bramek w czterech meczach mocno nadszarpnęło jego pozycją. Łącznie jego statystyki zamknęły się na 10 meczach i 25 golach straconych.
 
Agent bramkarza liczy na przedwczesne rozwiązanie umowy, obowiązującej do czerwca 2016 roku, jednak nie wiadomo, czy zgodzi się na brak odprawy.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski Euforia trenera Alberta Rudé. Śpiewał razem z całą trybuną kibiców Wisły Kraków [WIDEO] Prezes Pogoni Szczecin krótko po przegranym finale Pucharu Polski. „Niech udadzą się na emeryturę, niepłatną” To piłkarze Pogoni Szczecin usłyszeli od kibiców po przegranym finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy