Kiedy wygasała umowa doświadczonego skrzydłowego, na brak propozycji nie mógł on narzekać. Chodziły słuchy o zainteresowaniu Barcelony czy klubów z ojczyzny, ale sam zawodnik wolał pozostać w Anglii.
32-latek odrzucił zatem możliwość kontynuowania kariery w Chelsea i dołączył do Arsenalu. Na Emirates Stadium miał być gwiazdą, pewniakiem do gry w podstawowym składzie oraz jednym z liderów szatni. Willian nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei i latem najprawdopodobniej ponownie zmieni pracodawcę.
Jak informuje Fabrizio Romano, wszystko będzie zależeć od ofert, które za niego wpłyną w najbliższych tygodniach, przy czym już teraz mają pojawiać się zapytania z innych zakątków Europy. Jednocześnie nie można wykluczyć wyjazdu do Stanów Zjednoczonych.
Przed rokiem jednokrotny triumfator Copa América był kuszony przez Inter Miami. Wtedy nie uległ pokusie, ale wobec zmiany swojego położenia, występy w Major League Soccer na ostatnim etapie kariery są z pewnością dla niego bardzo atrakcyjną opcją.
Nominalny prawoskrzydłowy w trykocie „Kanonierów” uzbierał 37 występów, raz wpisał się listę strzelców i zanotował siedem asyst. Jego kontrakt obowiązuje do połowy 2023 roku.