Nie bez problemów, ale liczy się efekt. Wisły Kraków po pierwszej połowie przegrywała z Arką Gdynia 0-1 po golu Dawida Gojnego, ale na drugą część rywalizacji podopieczni Radosława Sobolewskiego wyszli niezwykle zmotywowani i dzięki temu odwrócili losy rywalizacji.
Ostatecznie zatem „Biała Gwiazda” pokonał zespół z Trójmiasta 3-1 i wraca pod Wawel z kompletem punktów.
Zaraz po potyczce odbyła się konferencja prasowa, a udział wziął w niej trener 13-krotnego mistrza Polski wspomniany Sobolewski.
- Z naszej perspektywy pierwsza połowa była absolutnie do zapomnienia i obyśmy takiej połowy już nigdy nie zagrali w tej rundzie. Gorąca atmosfera i mocne słowa w szatni w przerwie meczu sprawiły, że druga część była już bardzo dobra. Pojawiła się odpowiednia reakcja zawodników, było widać to, co chcieliśmy prezentować od początku meczu. I taką właśnie taką Wisłę jak w drugiej połowie, chciałbym widzieć - stwierdził.
- Raczej nie zdradzę słów, bo mimo późnej pory, nie wypada. Nawet nie patrzyliśmy przez pryzmat tego, czy Arka traciła bramki w późniejszych fazach meczów. Bardziej skupiliśmy się na sobie. W pierwszej połowie nie realizowaliśmy tego, co sobie zakładaliśmy i to musiało ulec zmianie. Przekaz w przerwie był pod kątem tego, co my mamy zrobić, a nie oglądać się na Arkę - dodał.
Wisła Kraków awansowała w ligowej tabeli na siódme miejsce.