Trener FC Barcelony Xavi już jakiś czas temu przyznał, że przedwczesne odejście Gerarda Piqué może poskutkować tym, że ostatecznie na Camp Nou w zimie trafi nowy środkowy defensor.
Do tej pory wydawało się, że priorytetem w tej kwestii jest występujący w Athletic Club Iñigo Martínez.
Rzeczywiście udało się już z nim osiągnąć porozumienie w kwestii umowy indywidualnej i w tym momencie jedną przeszkodę stanowi pracodawca zawodnika. Jeśli wymagania finansowe będą adekwatne, do ruchu dojdzie w styczniu.
Na razie jednak nie ma pewności, czy ligowy rywal będzie chętny, by w środku sezonu tracić ważną postać raptem za kilka milionów euro, dlatego mówi się o potencjalnej opcji rezerwowej.
Według informacji „Sportu” tę może stanowić Aymeric Laporte.
28-latek był już w przeszłości parokrotnie łączony z przenosinami do stolicy Katalonii. Nieco ponad rok temu wydawało się nawet, że transakcja dojdzie do skutku, ale wówczas ostatecznie na przeszkodzie stanęły względy ekonomiczne.
Defensor ma teraz wprawdzie ważny kontrakt z Manchesterem City do 30 czerwca 2025 roku, ale dla Pepa Guardioli nie jest on raczej pierwszym wyborem. Do tego mówi się, że sam Laporte chciałby zmienić barwy, co może pomóc przy okazji negocjacji.
Były zawodnik Athletic Club rozegrał w tym sezonie łącznie sześć meczów, notując asystę.