Zdumiewające osiągnięcie Cristiano Ronaldo. Jako pierwszy piłkarz w historii zdobył 450 bramek w pięciu najmocniejszych ligach europejskich

Karol Brandt
Źródło: Juventus

Wczoraj Juventus w hicie drugiej kolejki Serie A zremisował z Romą 2:2. Oba gole dla turyńczyków strzelił Cristiano Ronaldo, dla którego były to trafienia odpowiednio nr 449 i 450 w ligowych rozgrywkach. W ten sposób zapisał się on w annałach futbolu.

Portugalczyk zaczął sezon od bramki oraz asysty w meczu z Sampdorią (3:0), a w niedzielny wieczór liczył on na podtrzymanie dobrej passy. Chociaż zawody nie ułożyły się do końca po myśli pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki, atakujący mógł być zadowolony ze swojego osiągnięcia indywidualnego.

Podczas rywalizacji z Romą 35-latek pokazał, że do nikogo innego jak do niego w tej chwili nie pasuje określenie dotyczące dojrzewania wina. Do siatki trafił on dwukrotnie, zapewniając swojej drużynie punkt, mimo gry w osłabieniu.

Dzięki temu Cristiano Ronaldo ma już na swoim koncie łącznie 450 bramek, wliczając do tego dorobek z Premier League, LaLigi oraz Serie A. Tym samym jako pierwszy piłkarz w pięciu najmocniejszych ligach europejskich dobił on do tej liczby.

To jednak nie wszystko. Gole w dwóch pierwszych kolejkach oznaczają, że pięciokrotny zdobywca pucharu Ligi Mistrzów powtórzył swój wyczyn z 2009, 2011 i 2014 roku.

Bramkostrzelny zawodnik poprzedni sezon skończył z dorobkiem 37 trafień oraz siedmiu asyst w 46 spotkaniach. Wówczas w Serie A ostatecznie przegrał bój o koronę króla strzelców z Ciro Immobile. Obecnie znajduje się on na czele klasyfikacji bramkowej.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje Kamil Grosicki po porażce w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy