W wywiadzie dla ESPN dwukrotny król strzelców Serie A opowiedział o swoich obawach, gdyby przyszło mu w niedalekim czasie zawiesić buty na kołku. Piłkarz bije się z myślami, czy powiedzieć „dość” już teraz.
– Jestem już blisko mety. Trochę się boję. Jeśli będę musiał się zatrzymać, co będzie dalej? Jaki będzie mój następny rozdział? - rozmyślał „Ibra”.
– Wiem, że są przeróżne możliwości. Mógłbym podjąć się wielu spraw, jednak ta adrenalina, jaką czuję na boisku, wywołuje u mnie pewną niepewność. Nie wiem, czy gdziekolwiek indziej doświadczę takiego uczucia.
– Muszę być zdrowy i czuć się dobrze, jeśli mam grać dalej. Lepiej realnie podejść do tego tematu. Jeśli mam cierpieć, mój dalszy udział nie ma sensu. Czuję, że jeszcze nie osiągnąłem tego etapu.
Pomimo iż napastnik na co dzień widuje się z klubowymi dyrektorami, Paolo Maldinim oraz Rickym Massarą, nadal nie zakomunikował decyzji o swojej dalszej przyszłości na San Siro. Wydaje się, że 40-latek ogłosi ją dopiero wtedy, gdy rozstrzygną się losy walki o mistrzostwo kraju.
– Jeśli myślisz zbyt wiele o tym, co będzie przed tobą, wtedy nie skupiasz się na odpoczynku. Jeśli sam będę myślał o emeryturze, nie będę w stanie pomóc moim kolegom z drużyny. Znajdujemy się na szczycie tabeli, ale musimy podtrzymać koncentrację. W futbolu wiele rzeczy potrafi się zmieniać z tygodnia na tydzień – dodał Szwed.
Na trzy kolejki przed końcem zmagań „Rossoneri” zajmują pozycję lidera, mając dwa punkty przewagi nad rywalem zza miedzy, Interem Mediolan.
Jeśli zespół nie zostanie zepchnięty z tronu, zdobędzie pierwsze Scudetto od jedenastu lat.