Konrad Gołoś wznowił karierę!
2012-08-28 17:15:51; Aktualizacja: 12 lat temu15 września skończy 30 lat. Jest równolatkiem Sebastiana Mili, Przemka Kaźmierczaka czy Tomasza Kuszczaka. Zagrał 3 razy w reprezentacji Polski. Dzisiaj reprezentuje barwy Orła Piaski Wielkie, grającego w IV lidze, o kim mowa? O Konradzie Gołosiu!
Kiedy w wieku 26 lat piłkarska kariera przerywana jest kontuzją, a decyzje o zawieszeniu butów na kołku obwieszcza się światu mając 28 lat, wydawać się może, że piłkarzowi wali się cały świat. Konrad Gołoś przeżył ten dramat, ale nie załamał się, pokazując charakter. Bo wielkość człowieka, mierzyć trzeba siłą charakteru.
Początki przygody z profesjonalną piłką Gołosia mogłyby stać się początkiem pięknej bajki. Świetne występy w Polonii Warszawa, zainteresowanie czołowych klubów z ekstraklasy, debiut w reprezentacji i w końcu transfer do najlepszego w tamtym czasie zespołu w Polsce, Wisły Kraków. W osobie Konrada Gołosia upatrywano pod Wawelem, drugiego Andrzeja Iwana, a już na pewno Mirosława Szymkowiaka. Okazało się jednak, że tak różowo nie będzie, bo w Krakowie tylko nielicznym zawodnikom udawało się od razu wskoczyć do pierwszego składu i stanowić o sile drużyny. Konradowi ta sztuka się nie udała. Po sporadycznych i mało przekonujących występach, Gołoś rozpoczął tułaczkę po innych klubach, wszędzie występując na zasadzie wypożyczeń.
Zaczęło się od powrotu do Polonii, gdzie na zapleczu Ekstraklasy, Gołoś odzyskiwał pewność siebie i dawną dyspozycję. W kolejnej rundzie znów zawitał do Krakowa, ale ponownie tylko na pół roku. Swojej szansy zaczął szukać w Zabrzu i ponownie zaczął spisywać się coraz lepiej. Tam jednak zaczęły się pierwsze poważne problemy ze zdrowiem. Najpierw operacja kolana, potem borelioza. Dla piłkarza okres rehabilitacji był prawdziwym piekłem. Zresztą sam Gołoś wielokrotnie o tym opowiadał w wywiadach, podkreślając, że problemy zdrowotne zmieniły jego podejście do życia, zmieniły jego samego. W 2010 roku był jeszcze na obozie przygotowawczym Górnika Zabrze, ale zrezygnował z podpisania kontraktu, będąc świadomy, że nie sprosta wymaganiom gry na najwyższym poziomie.Popularne
Od dwóch lat Konrad Gołoś rozpoczął nowy rozdział w swoim życiu. Podjął współpracę z Wisłą Kraków, chociaż bez oficjalnego stanowiska. Rok temu, gracz urodzony w Siedlcach podjął decyzję o zajęciu się menadżerką i już teraz, były zawodnik między innymi Polonii i Wisły Kraków, ma pod swoimi skrzydłami około 20 młodych graczy.
W ostatnich miesiącach zawodnik również wrócił na boisko. Początkowo rozpoczął treningi z zespołem olbojów krakowskiej Wisły. Jednak prawdziwy zwrot nastąpił 11 sierpnia kiedy to Konrad Gołoś wrócił na ligowe boiska. Nowy klub 3-krotnego reprezentanta Polski to Orzeł Piaski Wielkie, występujący w IV lidze krakowsko-wadowickiej. Po trzech kolejkach Orzeł jest liderem tabeli z kompletem punktów, a Gołoś, występujący na środku ataku, w trzech spotkaniach dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
- Jestem zadowolony, a powiem, że nawet bardzo, z gry mojej drużyny. Zgodzę się ze stwierdzeniem, że najlepszy na murawie był Konrad Gołoś. Każde jego dojście do piłki, każda akcja w jego wykonaniu znamionowały wysokie umiejętności. Czy można się jednak dziwić, skoro wiele lat spędził na boiskach ekstraklasy? – tak debiut Gołosia w Orle, podsumował trener krakowskiej drużyny, Marek Holocher.
Jako ciekawostkę, należy podać, że były gracz Wisły, kolegów poznał godzinę przed meczem, a z drużyną nie odbył ani jednego treningu!
Pozostało tylko życzyć Konradowi zdrowia! Bo może jeszcze kiedyś zobaczymy go na boiskach Ekstraklasy? Bo jak to szło? Nigdy nie mów nigdy?
Piękny gol Konrada Gołosia, w meczu z Wisłą Płock.