Marcin Bułka trafił do najbogatszego beniaminka świata. Cóż to za wyjątkowy projekt?

2025-07-05 19:25:44; Aktualizacja: 9 godzin temu
Marcin Bułka trafił do najbogatszego beniaminka świata. Cóż to za wyjątkowy projekt? Fot. NEOM SC
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Transfery.info

Marcin Bułka zdecydował się przyjąć propozycję z Arabii Saudyjskiej. Trafi do beniaminka Saudi Pro League, NEOM SC, który jednak od razu chce namieszać w czołówce, a za rok już rywalizować w Azjatyckiej Lidze Mistrzów, by jak najszybciej zapewnić sobie miejsce w następnej edycji Klubowych Mistrzostw Świata. O co tu chodzi?

Bułka podpisał umowę do 30 czerwca 2029 roku. Za każdy sezon zainkasuje dziesięć milionów euro netto, a do tego dorzucona zostanie sowita opłata za podpis - pięć milionów euro. Na bogato to nic nie powiedzieć, zwłaszcza gdy mowa o dość niedocenianej finansowo pozycji bramkarza.

Decyzja reprezentanta Polski nie jest absolutnie żadnym zaskoczeniem. 25-latek znajduje się w optymalnym momencie, by podpisać niewątpliwie umowę życia. Ta go jednak w żaden sposób nie blokuje, gdyż w przyszłości może bez żadnych problemów wrócić do Europy, a w razie wyjątkowego sukcesu - wręcz negocjować jeszcze lepsze warunki. Do 2034 roku w piłce nożnej w Arabii Saudyjskiej pieniędzy z pewnością nie zabraknie, a wręcz wysiłki w pozyskiwaniu co lepszych zawodników będą intensyfikowane.

Z drugiej strony komu w Arabii zbytnio nie pasuje atmosfera, może szybko wynegocjować powrót, jak choćby 21-letni Kolumbijczyk Jhon Durán, który w styczniu został drugim najdroższym piłkarzem w historii SPL (77 milionów euro samej podstawy; więcej - 90 milionów euro - kosztował jedynie Neymar), a już teraz finalizuje wypożyczenie z Al-Nassr do Fenerbahçe. W tym oknie do Europy zdążył już wrócić też między innymi 23-letni Hiszpan Gabri Veiga, który trafił do FC Porto po niespełna dwóch latach w Al-Ahli.

Bułka nie będzie pierwszym transferem NEOM SC w tym oknie, bowiem ta lista już zawiera kilka znaczących nazwisk, jak Amadou Koné, Saïd Benrahma oraz Alexandre Lacazette. Mamy tu do czynienia z dwoma dobrze znanymi doświadczonymi ofensywnymi zawodnikami (Benrahma - 12 milionów euro, wykup po uprzednim wypożyczeniu z Lyonu, Lacazette - również z Lyonu, ale na zasadzie wolnego transferu) i zaledwie 20-letnim defensywnym pomocnikiem Koné, za którego na konto Stade Reims trafiło ponad 13 milionów euro.

Na razie jednak polski bramkarz stanie się najdroższym transferem w historii NEOM SC (utworzonym w 2023 roku na bazie założonego w 1963 roku Al-Suqoor), gdyż Nicea zarobi aż 16 milionów euro.

Na transfer bardzo naciskał były trener Nicei, Christophe Galtier, który przejmuje stery we wschodzącej potędze saudyjskiej piłki.

Dlaczego jednak jest to projekt wyjątkowy?

Przede wszystkim koniec z „Wielką Czwórką” w Arabii Saudyjskiej. Zwyczajowo nazywa się tak cztery kluby z bogatą historią - Al-Hilal, Al-Nassr, Al-Ittihad oraz Al-Ahli. Mają one dostęp do największego finansowania, płynącego bezpośrednio z Public Investment Fund, czyli funduszu inwestycyjnego należącego do saudyjskich władz, a właściciela choćby też Newcastle United. Teraz będziemy mieli do czynienia z "Wielką Piątką", bo NEOM SC od razu z przytupem wkracza na salony azjatyckiej piłki jako część projektu megamiasta Neom (oczywiście również finansowanego przez PIF), które będzie jednym z miast-gospodarzy Mistrzostw Świata w 2034 roku, chociaż budowa stadionu w ramach The Line jeszcze nawet nie ruszyła. Sam klub na razie ma siedzibę w mieście Tabuk, a tamtejszy stadion mieści 12 000 kibiców, ale to tylko oczywiście przedsmak tego, co nastąpi.

Jak pisaliśmy już kilka miesięcy temu, „Neom to megaprojekt realizowany w Arabii Saudyjskiej, mający na celu stworzenie futurystycznego, inteligentnego miasta przyszłości na obszarze 26 500 km² nad Morzem Czerwonym. Projekt, ogłoszony w 2017 roku jako część strategii „Wizja 2030”, ma na celu dywersyfikację gospodarki kraju i obejmuje kilka kluczowych regionów, w tym między innymi linearne miasto The Line, pływające miasto, ośrodek przemysłowy i portowy Oxagon, ośrodek narciarski Trojena czy już częściowo otwarty luksusowy kompleks hotelowy na wyspie Sindalah, z planowanym ukończeniem głównych części do 2039 roku. W minionym roku pojawiały się informacje o możliwych ograniczeniach i cięciach tego projektu, jednak na razie nie potwierdziły tego saudyjskie władze”.

Przy tej skali rozmachu trudno podejrzewać, że ten najbogatszy beniaminek świata jeszcze w trwającym oknie nie pobije rekordu Bułki. Potrzebne jest tam nazwisko, które stanie się kołem zamachowym projektu. W tym momencie trudno wyrokować, kim będzie ten gwiazdor, ale przy poziomie finansowania tego klubu można spodziewać się nazwisk ze światowej czołówki. A jeśli nawet nie uda się sprowadzić takiej gwiazdy teraz, to rozmowy zakulisowe rozpoczną się w najbliższych tygodniach, by taki ruch wykonać najpóźniej latem przyszłego roku.

Bułka trafia do niezwykle bogatego klubu, który chce namieszać również sportowo. Nie tylko w Arabii Saudyjskiej.