Tak to się robi w Islandii

Tak to się robi w Islandii fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: transfery.info

Islandia to zimny kraj spod samego koła podbiegunowego. Nie przeszkadza to jednak, by islandzcy piłkarze stanowili o sile kilku znaczących klubów europejskich. Skąd właściwie wzięli się ci zawodnicy? Na czym polega fenomen szkolenia w Islandii?

15 października 2013 roku cała Islandia oszalała ze szczęścia, kiedy to piłkarze z tego niewielkiego kraju spod koła podbiegunowego zremisowali w wyjazdowym meczu z Norwegią i dzięki korzystnym wynikom w innych spotkaniach awansowali do baraży o wyjazd na mundial. Pierwszy raz w historii! Niestety na tym zakończyła się piękna bajka Islandczyków, gdyż w dwumeczu z Chorwacją nie mieli żadnych szans, aczkolwiek trzeba przyznać, że w tej parze nie byli drużyną wiele słabszą. Czytając to, zastanawiacie się, po co właściwie, przypominamy tą oklepaną historię. W niemal wszystkich portalach opisywano przecież, jak chłopcy do bicia z mroźnej Islandii stali się czarnym końmi eliminacji i bez sensu jest wracać do tego tematu kolejny raz. Było, minęło, powiecie, ale spokojnie, ten artykuł związany oczywiście ze wstępem przedstawi wam wiele ciekawych i nieznanych faktów na temat piłki w Islandii. Dowiecie się również, na czym polega fenomen piłkarzy wychowanych w tym kraju i którzy z tego narybku mają największe szanse, by osiągnąć sukces w europejskiej piłce.

Futbol wśród owiec przez pięć miesięcy w roku

By zrozumieć, na czym polega niezwykłość islandzkiej kopalni piłkarskich diamentów, trzeba podać kilka faktów na temat samego kraju. Otóż mamy do czynienia z państwem, w którym mieszka mniej osób niż dajmy na to w takim Lublinie, a liczba owiec na jego terenie jest dwukrotnie większa niż ludzi. W piłkę da się grać od maja do końca września, reszta to, oględnie mówiąc, siedmiomiesięczny okres przedsezonowy, w którym zawodnicy przygotowują się w zamkniętych halach (chociaż trzeba dodać, że to się zmienia: Puchar Ligi startuje już w lutym).  I właśnie wśród takich warunków i okoliczności islandzcy piłkarze zachwycili całą Europę i śmiało szturmują największe ligi świata. W tym momencie warto zadać sobie pytanie: czemu właściwie tak się dzieje?  I tu przychodzimy do was z gotową odpowiedzią, a dla piłkarskich działaczy podpowiedzią, z której powinni jak najszybciej skorzystać, by za kilkanaście lat to Polacy nie musieli szaleć ze szczęścia z powodu awansu do baraży.

Oto jak wygląda recepta, na stworzenie krajowej maszyny do wychowania piłkarskich talentów w wykonaniu Islandczyków.

 

1. Rozwój bazy treningowej

W 2000 roku w całej Islandii było jedynie 5 boisk ze sztuczną murawą, a w całym kraju nie było żadnej pełnowymiarowej hali. Istniało również 6-7 małych boisk dla juniorów. W ciągu 10 lat efekty zainwestowania pieniędzy w rozwój tego typu ośrodków są widoczne gołym okiem. Obecnie jest 17 boisk ze sztuczną murawą, powstało 7 pełnowymiarowych hal (dla porównania w Polsce nie ma żadnej!), a młodzież ma do swojego użytku 130 małych boisk. W planach jest wybudowanie kilkunastu mniejszych hal.

 

  

Tak wygląda jedna z zamkniętych hal z pełnowymiarowym boiskiem, która mieści się w 6-tysięcznej miejscowości - Akranes

Wszystkie te inwestycje i koszty utrzymania poczynione zostały z miejskich pieniędzy i wbrew pozorom nie są to bardzo duże pieniądze. Jak się okazuje, koszt wybudowania małego boiska w Islandii jest dużo niższy niż kwoty, za które buduje się osławione w naszym kraju „Orliki”. Oczywiście możecie powiedzieć, po co im boiska dla młodzieży i hale, jak dzieciaki grają same sobie i nie uczą się niczego od trenerów. Tak rzeczywiście wyglądają realia, ale w … Polsce. I tu przechodzimy do kolejnego punktu.

 

2. Duża ilość wykwalifikowanych trenerów

Bazując jedynie na suchych danych i statystykach możemy wyliczyć, że w 2010 roku na jednego trenera w Islandii przypadło 59 piłkarzy w różnym wieku. W Polsce na jednego szkoleniowca przypada 350 osób! To porównanie pokazuje, jak bardzo dzielą oba kraje w kwestii kształcenia piłkarzy. W mediach bardzo często wspomina się o indywidualizacji treningu, osobnym podchodzeniu do każdego młodego piłkarza, jako o najistotniejszych aspektach w szkoleniu młodzieży. I rzeczywiście tak jest. Niestety ciężko to spełnić, jeśli brakuje najważniejszego w tym procesie, trenerów.

W Islandii, by jak najbardziej sprofesjonalizować szkolenie w klubach zadecydowano, że wszyscy trenerzy pracujący w dwóch najwyższych ligach muszą mieć przynajmniej licencję UEFA B. W naszym kraju jest podobnie, ale trzeba nadmienić, że w Islandii nie wszystkie kluby w Ekstraklasie są profesjonalne, nie mówiąc już o niższych ligach. Natomiast drużyny w tych dwóch ligach posiadają jednak własne akademie, w których szkoli się dzieci nawet od 5-6 roku życia. Ciekawym faktem jest również to, że w 2004 roku najstarszy trener miał jedynie 54 lata, więc większość obecnie pracujących w klubach jest nauczona fachu według nowych metod i można powiedzieć o istnieniu odrębnej, islandzkiej myśli szkoleniowej.

 

3. Piłka kształtuje charakter

Jak się okazuje, piłka nożna to na wyspie zdecydowanie najpopularniejszy sport. Praktycznie, co piąty mężczyzna w wieku 5-35 lat uprawia ten sport. Wychowani w trudnych warunkach piłkarze z Islandii nabywają kilka określonych cech, które pozwalają im osiągnąć sukces w przyszłości. Większość z nich charakteryzuje się wielką pracowitością, posłuszeństwem wobec przełożonych, zdolnością do łatwej adaptacji w nowych miejscach, łatwością w nauce języków i zdolnościami do zarządzania (wielu z nich zostaje w przyszłości kapitanami w swoich klubach). Te wszystkie wymienione atuty zostały potwierdzone przez znanych trenerów, którzy mieli w przeszłości kontakt z tymi piłkarzami.

„Nastawienie mentalne to pierwsza rzecz, jaką można zauważyć u islandzkich piłkarzy. Zawsze dają z siebie wszystko, są pracowici i silni psychicznie. Dają sobie radę z presją i są 100% profesjonalistami.”

„Islandzcy piłkarze są interesujący, ponieważ zazwyczaj to dobrzy piłkarze. Mają dobre podstawy i ciężko pracują, by osiągnąć sukces. Nastawienie mentalne to właśnie to, co czyni ich interesującymi.”

Tak wypowiadał się o nich w 2007 roku w jednej z islandzkich gazet Henning Berg, obecny szkoleniowiec Legii.

Jego zdanie podzielili m.in. Sam Allardyce, i znany islandzki trener Teitur Thordarson.

 

W połączeniu daje to pożądany efekt

Jeśli połączymy te trzy aspekty możemy zrozumieć, na czym polega pewien fenomen islandzkich piłkarzy, którzy coraz częściej stanowią o obliczu drużyn w różnych częściach Europy. 10 lat temu działacze piłkarscy z kraju gejzerów zrozumieli, że jedynie ogromne zmiany mogą sprawić, by futbol w tym kraju zyskał na prestiżu i sprofesjonalizował się. Dzięki ciężkiej pracy, i co najważniejsze, systematycznej pracy u podstaw, Islandczycy święcą sukcesy, choć obecnie niewielkie (trzeba w tym miejscu wspomnieć o tym, że młodzieżowy kadry Islandii radzą sobie bardzo dobrze, a w 2011 roku kadra U-21 grała na Mistrzostwach Europy), ale w zupełności zasłużone.  Jeszcze kilka lat temu cieszylibyśmy się z wylosowania ich w grupie eliminacyjnej. Obecnie wytypowania faworyta byłoby niezwykle trudne. Co więcej, gdyby nie zmiany w liczeniu rankingu UEFA, bylibyśmy losowania z tego samo koszyka, czyli interpretując to, można powiedzieć, że znajdujemy się na tym samym poziomie. Świadczy to o tym, jak bardzo rozwinął się futbol w Islandii, i jak bardzo, my Polacy, zostaliśmy w tyle.

 

Najzdolniejsi islandzcy piłkarze

Imię Nazwisko

Pozycja

Klub

Wiek

Wartość rynkowa

Gylfi Sigurdsson

Ofensywny pomocnik

Tottenham Hotspur

24 lata

8.000.000€

Alfred Finnbogason

Napastnik

SC Heerenven

24 lata

6.500.000€

 

Kolbeinn Sightórsson

Napastnik

Ajax Amsterdam

23 lata

4.500.000€

Aron Gunnarsson

Defensywny pomocnik

Cardiff City

24 lata

3.000.000€

Johann Berg Gudmundsson

Napastnik

AZ Alkmaar

23 lata

1.500.000€

Victor Palsson

Defensywny pomocnik

NEC Nijmegen

22 lata

700.000€

Gudmundur Thórarinsson

Środkowy pomocnik

Sarpsborg 08 FF (Norwegia)

21 lat

600.000€

 

           

Gylfi Sigurdsson i Alfred Finnbogason. Obaj zaczynali swoje kariery w islandzkim Breidablik. Pierwszy z nich walczy o grę w podstawowej 11 „Kogutów”, a drugi jest objawieniem tego sezonu w Eredivisie, strzelając w obecnych rozgrywkach 17 bramek.

Więcej na temat: Islandia Gylfi Sigurðsson

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] To on będzie prowadził Cracovię w nowym sezonie? Prawdopodobna opcja To on będzie prowadził Cracovię w nowym sezonie? Prawdopodobna opcja Jacek Zieliński może być kandydatem do objęcia zespołu z Ekstraklasy Jacek Zieliński może być kandydatem do objęcia zespołu z Ekstraklasy Problem Legii Warszawa. Koniec sezonu dla ważnego piłkarza Problem Legii Warszawa. Koniec sezonu dla ważnego piłkarza Theo Hernández wybrał nowy klub?! Duży transfer coraz bliżej realizacji Theo Hernández wybrał nowy klub?! Duży transfer coraz bliżej realizacji Zagadkowe słowa żony Josué Zagadkowe słowa żony Josué OFICJALNIE: Nenad Bjelica odchodzi z Unionu Berlin OFICJALNIE: Nenad Bjelica odchodzi z Unionu Berlin Z FC Barcelony do Manchesteru United?! Z FC Barcelony do Manchesteru United?! Wpis Radomiaka Radom po wygranej z Legią Warszawa wywołał małe zamieszanie. Poszło o dwa słowa Wpis Radomiaka Radom po wygranej z Legią Warszawa wywołał małe zamieszanie. Poszło o dwa słowa

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy