Grecki klub chce jak najlepiej przygotować się na końcówkę sezonu, dlatego z wielką uwagą śledzi wschodni rynek. FIFA umożliwiała pozyskiwanie graczy z ukraińskiej oraz rosyjskiej ligi na mocy wypożyczeń.
Taką formę przybrała właśnie operacja z udziałem Grzegorza Krychowiaka, który dosłownie we wtorek zawitał formalnie do AEK. Jak się jednak okazuje, Polak może nie być ostatnim wzmocnieniem tej ekipy.
Nie tak dawno swoją umowę z Zenitem Sankt Petersburg rozwiązał Jarosław Rakicki, tłumacząc to względami rodzinnymi po ataku Rosji na Ukrainę. Relacje ukraińskiego defensora z rodakami nie należały do najłatwiejszych, a również i teraz może określić je jednym słowem: „skomplikowane”.
Mimo wszystko w ostatnich dniach 32-latek uaktywnił się w mediach społecznościowych, za co zebrał pochwały.
Dostępność doświadczonego gracza na rynku transferowym sprawiła, że w jego kierunku zaczęły spoglądać różne kluby. Zainteresował się nim İstanbul Başakşehir, a Grecy przekonują, że chrapkę na niego ma również AEK.
Niewykluczone zatem, że to właśnie te dwie ekipy powalczą o podpis ośmiokrotnego mistrza Ukrainy i trzykrotnego triumfatora rosyjskiej Priemjer-Ligi.